TUR-INFO.PL
Serwis Informacyjny Branży Turystycznej


2007-09-28 - W 2012 r. Gdynia będzie miała własne lotnisko

Miała być współpraca i partnerstwo, będzie raczej zdrowa konkurencja. Gdynia zamierza zbudować port lotniczy po swojemu, a nie tak, jak chciałby tego Gdańsk - pisze "Puls Biznesu".

reklama


Dwa lata temu podpisano list intencyjny w sprawie powstania lotniska cywilnego Gdynia-Oksywie. Zarządzać miał nim Port Lotniczy Gdańsk w Rębiechowie, który był także jednym z udziałowców. Wszystko odbyło się z aprobatą resortów transportu i obrony narodowej. Od tego czasu nic, oprócz spadku wzajemnego zaufania, się nie zmieniło - dodaje dziennik. Gdyńskie lotnisko miało być uzupełnieniem gdańskiego - mówi prezes gdańskiego portu Włodzimierz Machaczyński. Według początkowych planów miało ono obsługiwać np. tylko tanie linie lotnicze oraz małe samoloty w ruchu biznesowym. Podjęto jednak decyzję o inwestycjach przygotowujących normalną obsługę dla wszystkich przewoźników, a port gdański nie jest zainteresowany budową lotniska takiej klasy - dodaje Machaczyński.

Ważną rolę w sprawie budowy lotniska odegrały koszty przedsięwzięcia. Portowi lotniczemu w Rębiechowie potrzeba ok. 150 mln złotych na konieczne inwestycje, a na budowę gdyńskiego lotniska na sam początek trzeba wyłożyć 100-120 mln złotych. Aby ruszyła budowa lotniska, władze Gdyni wystąpiły do ministerstwa transportu o zmianę zarządzającego. Miasto powołało już własną spółkę i zarząd. Jednocześnie prezydent Gdyni Wojciech Szczurek zaznacza, że miastu bardzo zależy na współpracy z gdańskim portem. Według niego do decyzji o zmianie zarządzającego Oksywiem, Gdynię zmusiła bezczynność poprzedniego. Władze Gdyni nie chcą czekać, aż będzie za późno, dlatego postanowiły wziąć sprawy w swoje ręce i przygotować lotnisko na 2012 r. - zapowiada Szczurek. Zapewnia, że data ta nie jest ściśle związana z mistrzostwami Europy. Według niego w tym czasie wyczerpią się możliwości obsługi gdańskiego portu szacowane na 6 mln pasażerów.
Zapytany o środki, z których sfinansowany zostanie projekt, prezydent obiecuje, że jeśli zajdzie taka potrzeba, miasto samo wyłoży pieniądze. O finanse gdyńskiego lotniska obawiają się jednak władze portu gdańskiego. Nie boją się rywalizacji, tylko bankructwa gdyńskiej inicjatywy - przekonuje Machczyński. Według jego wyliczeń samo utrzymanie lotniska to wydatek rzędu 15-18 mln zł rocznie, a Gdyni bardzo trudno będzie efektywnie obsłużyć ruch lotniczy - uprzedza prezes portu lotniczego w Gdańsku-Rębiechowie.

Innego zdania jest jednak ekspert z Instytutu Turystyki. Jego zdaniem, lotniczy "rozwód" Gdańska i Gdyni to dobra wiadomość dla całego rynku lotniczego, ponieważ tam gdzie pojawia się zdrowa konkurencja, zarówno przewoźnicy, jak i pasażerowie będą mieli prawo wyboru.



Wróć do strony głównej


Pełna wersja

© 2024 TUR-INFO.PL Wszelkie prawa zastrzeżone.
Kontakt z nami

stat24.com