TUR-INFO.PL
Serwis Informacyjny Branży Turystycznej
Władze miasta Karpacza uważają, że jeśli konserwator zabytków nie wyda wymaganej zgody przepadnie inwestycja warta 350 mln zł, a rozwój górskiej miejscowości turystycznej zostanie zahamowany.
reklama
Obecnie Karpacz odwiedza rocznie około milion turystów. Ryszard Rzepczyński, wiceburmistrz Karpacza uważa, że kompleks konferencyjno-wypoczynkowy mógłby przyciągnąć do miasta każdego roku dodatkowo 300 tys. turystów. Wyjaśnia - Turysta wiedziałby, że jeśli nawet nie trafi na dobrą pogodę, będzie miał dziesiątki innych możliwości, by spędzić tu ciekawie czas.
Tadeusz Gołębiewski posiada już luksusowe hotele w Wiśle, Mikołajkach i w Białymstoku. W Karpaczu Górnym planuje wybudować nowoczesne centrum konferencyjno - wypoczynkowe. Zamierza na powierzchni 103 tys. metrów kwadratowych wybudować hotel, oferujący 1,5 tys. miejsc noclegowych, 29 sal konferencyjnych (w tym największa na 2,5 tys. osób), kręgielnię, minigolf, strzelnicę, sztuczne lodowisko, aquapark z siedmioma basenami oraz centrum wellness. Wartość całej inwestycji oszacowano na około 350 mln zł.
Powstanie hotelu Gołębiewski dałoby dodatkowe 5 tys. miejsc pracy. Natomiast kasa miasta wzbogaciłaby się o ponad milion złotych z podatku od nieruchomości i opłat turystycznych.
Jesienią zeszłego roku inwestycja została wprowadzona do miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Pomimo kilku zastrzeżeń, zgodę wydał też Wojciech Kapałczyński, kierownik delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Jeleniej Górze. Opinia Kapałczyńskiego była niezbędna, gdyż cały Karpacz uznany został za zabytek i na każdą nową inwestycję trzeba uzyskać zgodę konserwatora zabytków. Inwestor kupił już 15-hektarową działkę oraz dopracowywał projekt hotelu. Pod koniec sierpnia przedstawił plany w starostwie w Jeleniej Górze, w celu otrzymania ostatecznego pozwolenie na budowę. Prace budowlane zamierzał rozpocząć jeszcze w październiku.
Jednak konserwator zabytków zakwestionował projekt - Gołębiewski nie wpisuje się w atmosferę Karpacza i w żaden sposób nie potrafi uszanować tego, co jest wokół. Niszczy krajobraz Karkonoszy. Kubatura kompleksu jest zbyt duża, a sam hotel za wysoki. Prosiłem inwestora o modyfikację już po obejrzeniu wstępnego projektu, ale nie uwzględnił moich uwag. Będę więc zmuszony wydać negatywną opinię.
Bez zgody konserwatora zabytków starostwo nie będzie mogło wydać pozwolenia na budowę.
Negatywną opinię wydało również Stowarzyszenie Architektów Polskich. Grażyna Makowska, prezes jeleniogórskiego oddziału Stowarzyszenia wyjaśniła - Przecież bok hotelu jest dłuższy niż jedna ze ścian piramidy Cheopsa. Jak można dać pozwolenie na takie monstrum w środku pięknego kurortu.
Jednak Ryszard Rzepczyński, zastępca burmistrza Karpacza uważa, że powstanie hotelu Gołębiewski jest ogromną szansą dla miasta. Tłumaczy - Gołym okiem widać, jak świetnie i szybko rozwinęły się Mikołajki czy Wisła, gdy swoje hotele postawił tam Gołębiewski. Przyciągnęły nie tylko turystów, ale i kolejnych inwestorów.
Natomiast Tadeusz Gołębiewski zapowiedział - Jeśli konserwator wyda negatywną opinię, będę się od niej odwoływał. Przecież w demokratycznym państwie jedna osoba nie może zablokować inwestycji korzystnej dla tak wielu osób w regionie.
© 2024 TUR-INFO.PL Wszelkie prawa zastrzeżone.
Kontakt z nami