TUR-INFO.PL
Serwis Informacyjny Branży Turystycznej


2008-10-14 - Tani przewoźnicy w kryzysie

Według Michaela O’Learego, prezesa Ryanair zimę na podniebnych przestworzach przetrwa tylko wielka czwórka: British Airways, Lufthansa, Air France-KLM oraz Ryanair.

reklama


Prezes irlandzkich tanich linii lotniczych Ryanair twierdzi, iż do końca roku zbankrutuje pięciu lub sześciu powietrznych przewoźników ze względu na brak rezerw finansowych. Michael O’Leary uznaje jednak, że dla jego linii recesja jest korzystna, gdyż - jak oświadczył - oczyści rynek z kulejących przewoźników, a wtedy będzie można nabyć tanio samoloty. Analitycy twierdzą jednak, iż Ryanair nie będzie przejmował bankrutujących linii, ale ich pasażerów. Irlandzki przewoźnik w drugim kwartale rozliczeniowym zarobił 185 milionów dolarów, czyli o 31 % mniej niż przed rokiem, poprzez wysokie ceny paliw i obniżki cen biletów.

Na nadchodzącą zimę, prezes Ryanair planuje ograniczyć liczbę połączeń na lotniskach w Stansted i Dublinie, zapewniając równocześnie, że spółka przekroczy w marcu próg rentowności. - Tej zimy wstrzymujemy na Stansted loty 15 samolotów - redukujemy flotę o około 40%. W Dublinie na ziemi zostanie 1/5 maszyn. W większości brytyjskich portów lotniczych obserwujemy spadek liczby pasażerów, bo rząd Gordona Browna utrzymuje dziesięciofuntowy podatek od zagranicznych turystów - wyjaśniał O'Leary. Ryanair ponadto nie zaakceptował polskich stawek lotniskowych i nie w smak mu są zbyt wysokie opłaty. Do 19 grudnia zawiesił wszystkie loty z Rzeszowa. Natomiast z Krakowa do tego czasu będzie kursował tylko samolot do Dublina i Shannon w Irlandii.- Na tych trasach jest najsłabsza frekwencja w tym okresie i przynoszą one największe straty - poinformował Juliusz Komorek z Ryanair.

O'Leary pesymistycznie wyraża się na temat warunków ekonomicznych panujących w Europie. - Jest jasne, że świat wkracza nie tylko w recesję, ale wręcz w depresję. Czeka nas cztery do pięciu lat ciężkich czasów - oświadczył. Dodał również, że europejskich tanich przewoźników lotniczych czeka konsolidacja lub upadek, jeśli cena baryłki ropy utrzyma się powyżej 100 dolarów w okresie tegorocznej zimy. Przyznał także, iż na początku obecnego roku żaden z analityków linii nie przewidywał wzrostu cen ropy do 130 dolarów za baryłkę przed sezonem letnim, co spowodowało, iż nie podpisano dla zabezpieczenia kontraktów na dodatkowe dostawy ropy, po niższych zimowych cenach. - Gdziekolwiek mamy do czynienia z połączeniem wysokich podatków i wysokich opłat lotniskowych - ograniczamy połączenia. Planujemy jednak wzrost liczby pasażerów zimą o 9 procent, a w ciągu roku liczba klientów naszych linii wzrośnie o około 14 procent do 58 milionów osób - oznajmił szef Ryanaira.



Wróć do strony głównej


Pełna wersja

© 2024 TUR-INFO.PL Wszelkie prawa zastrzeżone.
Kontakt z nami

stat24.com