TUR-INFO.PL
Serwis Informacyjny Branży Turystycznej


2009-08-18 - Polskie muzea jak twierdze

W polskich muzeach jest więcej zakazów niż eksponatów. Nie wolno dotykać, fotografować, ślizgać się, opierać, czy wnosić jedzenia i napojów. To co w naszych muzeach jest niedozwolone, za granicą często jest normą, a nawet zachęca się do takiego spędzania czasu w muzeach.

reklama


Do jednej z bardziej "zakazanych" atrakcji należy Zamek Królewski, gdzie oprócz zakazu dotykania, siadania itd, nie wolno wchodzić w butach na szpilkach, używać telefonu komórkowego i deptać dywanów, w czasie brzydkiej pogody zwiedzający muszą nałożyć ochraniacze na buty. Zawsze też trzeba trzymać się kierunku zwiedzania.

Robienie zdjęć w polskich muzeach zwykle wiąże się z odpowiednią opłatą. Za granicą najczęściej spotykamy tylko zakaz używania flesza w celu ochrony eksponatów. U nas oprócz tego, należy również dokonać odpowiedniej opłaty w zależności, czy fotografujemy, czy filmujemy.

Muzealnicy tę ogromną ilość zakazów tłumaczą bezpieczeństwem zarówno eksponatów, jak i turystów. Nie wiadomo, czy polskie placówki przestaną być kiedykolwiek zamkniętymi twierdzami i staną się przyjazne dla zwiedzających. Jednak przeorganizowanie i unowocześnienie polskich muzeów to podobno kwestia pieniędzy.

Z drugiej strony oczywistym jest, że pewne zasady muszą obowiązywać, ale jeżeli w muzeach ludzie będą się czuć jak w więzieniu, to poza mała garstką osób bardzo zainteresowanych (lub takich, którym rygory nie przeszkadzają) odwiedzających będzie niewielu. Szczególnie dotyczy to młodszego pokolenia - które, jeśli w czasach szkoły zapamięta muzeum jako skrzyżowanie więzienia z cmentarzem (nic nie wolno i trzeba zachowywać się poważnie), to zmniejsza to szanse na samodzielne odwiedzanie przez nich muzeów w późniejszych latach.



Wróć do strony głównej


Pełna wersja

© 2024 TUR-INFO.PL Wszelkie prawa zastrzeżone.
Kontakt z nami

stat24.com