TUR-INFO.PL
Serwis Informacyjny Branży Turystycznej
Ponad 400 turystów, które miało lecieć z Prima Charter, tkwiło w sobotę na lotniskach. Jedni nie mogli wrócić z Egiptu, inni zaś udać się na Wyspy Kanaryjskie.
reklama
Samolot z Hurghady, miał wylecieć w sobotę o godz. 3.00, jednak 218 osób, które odprawiło bagaże - nigdzie nie poleciało. Maszyna czarterowana przez kilka biur podróży od firmy Prima Charter, nie odleciała z Polski z powodów technicznych. Kłopoty z wylotem podczas weekendu z Warszawy, mieli także turyści udający się z Prima Charter na Wyspy Kanaryjskie. Wylot zaplanowany był na 22.00 w sobotę, odbył się dopiero w niedzielę rano. Noc musieli spędzić w przylotniskowych hotelach Mariott i Airport. - Lotnisko w Lanzarote jest otwarte tylko w określonych godzinach, nie mieliśmy zgody na lądowanie. W związku z tym musieliśmy przesunąć odlot o kilka godzin - tłumaczył rzecznik przewoźnika.
Kilkugodzinne poślizgi z Prima Charter stają się niestety powszechne. - Współpracujemy z kilkunastoma liniami lotniczymi, ale tylko z nią mamy problemy - oświadczył Piotr Henicz z biura turystycznego Itaka. - Ta firma korzysta wyłącznie z jednego samolotu, więc resztę w ostatniej chwili pożycza. Przez to są opóźnienia. Biuro podróży nie jest w stanie określić precyzyjnie godziny wylotu - dodał Henicz. Bartosz z Warszawy, który w połowie sierpnia wybiera się na Wyspy Kanaryjskie, nie kryje irytacji, gdyż dzień po wykupie wycieczki poinformowano go, iż może wylecieć nawet dziesięć godzin po ustalonym terminie. - To jakiś absurd. Jak zaplanować taką podróż? - oznajmił.
Rozdrażnionych klientów jest jednak więcej. Ich skargi znajdują się m.in. na forum internetowym Turystyka.gazeta.pl. Itaka wyjaśniła, iż obecnie nie ma możliwości zmiany przewoźnika, a opóźnienia stara się turystom rekompensować. - Jeśli firma uważa się za firmę numer jeden w czarterach, to powinni zadbać o flotę. A tak to jedno opóźnienie powoduje lawinę innych - powiedział Pan Bartosz, który żywi nadzieję, że do jego wylotu Prima Charter rozwikła problemy.- Zamówiliśmy dodatkowe samoloty, ale wciąż na nie czekamy - podał do wiadomości rzecznik firmy. - Opóźnienia rejsów nie tylko od nas zależą. O terminach wylotów samolotów czarterowych latających po Europie decyduje centrum operacyjne w Brukseli. Często z różnych powodów przesuwa godzinę wylotu i robi to na chwilę przed zaplanowanym startem - dodał.
© 2024 TUR-INFO.PL Wszelkie prawa zastrzeżone.
Kontakt z nami