TUR-INFO.PL
Serwis Informacyjny Branży Turystycznej


2008-01-15 - Kraków - czy powstanie system PIP pomagający niepełnosprawnym i turystom?

Radny Paweł Sularz z Krakowa chce wprowadzenia ułatwień w komunikacji miejskiej dla niepełnosprawnych. Zaproponowane zmiany mogą się przydać również innym pasażerom komunikacji miejskiej, którzy nie znają Krakowa - na przykład turystom.

reklama


Sularz jest szefem krakowskiego klubu radnych Platformy Obywatelskiej. Jest osobą niedowidzącą. Wyznał - Właśnie dlatego postanowiłem stworzyć uchwałę, która zmusiłaby władze miasta do przygotowania projektu rozbudowy ułatwień dla niepełnosprawnych. Chciałbym, aby powstał harmonogram prac rozłożonych na pięć, sześć lat . Dodała - W ten sposób można zaplanować wydatki z budżetu miasta, które nie będą małe. Będzie gwarancja, że za parę lat Kraków będzie naprawdę przyjaznym miejscem dla niepełnosprawnych.

Oprócz przystosowania przystanków dla osób, które poruszają się na wózkach, zamawiania wyłącznie niskopodłogowych pojazdów komunikacji miejskiej, w projekcie uchwały pojawiło się też kilka nowości. Sularz chce, aby w Krakowie zaczął działać system PIP, czyli personalnej identyfikacji pojazdu.

System PIP polega na wyposażeniu osób niewidzących w urządzenia, które wysyłają i odbierają sygnały od pojazdów komunikacji miejskiej. Dzięki temu stojące na przystanku niewidome osoby dostają sygnał od nadjeżdżającego autobusu lub tramwaju, jaka linia nadjeżdża. Jeżeli chcą skorzystać z danego pojazdu naciskają guzik, a urządzenie przesyła sygnał do pojazdu. Kierowca lub motorniczy widzi na wyświetlaczu, że do pojazdu chce wejść osoba niepełnosprawna i pilnuje wówczas, aby z pewnością wsiadła do autobusu, czy tramwaju. Sularz zaznacza - Również wewnątrz autobusów i tramwajów niedowidzący powinni móc usłyszeć informację, jaki będzie następny przystanek. Taki system przyda się przy okazji osobom nie znającym miasta.

Marek Gancarczyk, rzecznik krakowskiego Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego przyznał - Trudno nam oszacować, ile takie przedsięwzięcie może kosztować, bo mamy za mało parametrów. Nie wiemy, czy miasto będzie chciało byśmy wyposażyli wszystkie nasze pojazdy w urządzenia lokalizujące i komunikujące się z systemem czy też wystarczy, że będziemy systematycznie wyposażali w niego tylko te nowsze pojazdy.

Gancarczyk zaznacza, że PIP oraz informacje wewnątrz pojazdów można uruchomić przy wykorzystaniu przygotowywanego dla Krakowa przez firmę Siemens systemu, który będzie obsługiwał linię Krakowskiego Szybkiego Tramwaju. Tłumaczy - System dla KST-u przewiduje między innymi przesyłanie na przystanki informacji o tym, kiedy nadjedzie tramwaj danej linii lub jaka jest przyczyna opóźnienia. Tak więc uruchomienie PIP-u dla całego miasta jest raczej kwestią pieniędzy niż zaplanowania odpowiednich inwestycji. Dodaje - Mamy obecnie dziewięć tramwajów, które podają takie informacje. Każda nowa maszyna będzie wyposażona w odpowiedni sprzęt.

Wiesław Starowicz, wiceprezydent Krakowa, który jest odpowiedzialny za miejską komunikację wyznał - To świetnie, że radni mają takie pomysły, ale byłoby dobrze gdyby potrafili wskazać źródło ich finansowania. Obecnie stan naszego budżetu jest taki, że nie wyobrażam sobie, by inaczej niż za pomocą środków unijnych udało się te pomysły zrealizować.

Jan Ortyl, prezes małopolskiego Związku Niewidomych i Niedowidzących, który nie ukrywa zadowolenia z pomysłu nowej uchwały podkreśla - Walczę o to od 2002 roku, kiedy miałem pierwsze spotkanie w MPK w tej sprawie. Od tamtej pory nie znalazła się na takie projekty ani złotówka. Osoby widzące nie zdają sobie sprawy, jak bardzo potrzebujemy dźwiękowych informacji. Ile razy stoję na przystanku muszę pytać się ludzi, którzy stoją ze mną, co nadjeżdża. Gorzej jest nocą, kiedy na przystanku bywa pusto. Kraków powinien brać przykład z Łodzi i z Poznania, gdzie takie systemy już działają od paru lat i przydają się również turystom i starszym osobom.

Pierwszym miastem w Polsce, gdzie wprowadzono technologiczne udogodnienia dla osób niepełnosprawnych był Poznań. Od czterech lat działa tam systemem PIP. Dodatkowo mieszkańcy mogą sprawdzać też rozkład jazdy komunikacji miejskiej poprzez odsłuchanie go w swoim telefonie komórkowym. Na dużych przystankach przesiadkowych znajdują się tablice, które informują podróżnych o dokładnych godzinach odjazdów poszczególnych połączeń, w tym też o ich zmianach spowodowanych spóźnieniami. Uruchomienie PIP-u kosztowało Poznań około 1,5 mln zł.



Wróć do strony głównej


Pełna wersja

© 2024 TUR-INFO.PL Wszelkie prawa zastrzeżone.
Kontakt z nami

stat24.com