TUR-INFO.PL
Serwis Informacyjny Branży Turystycznej
W piątek, 13 stycznia pasażerowie samolotu Centralwings musieli czekać kilka godzin na odlot z Wrocławia do Dublina.
reklama
Odlot był zaplanowany na 07.20. Port lotniczy poinformował, że samolot nie mógł odlecieć planowo, gdyż uległ awarii. Renata Borowiec dodaje, że pasażerowie dostali kanapki, a później także obiad. O godz. 14.00 Centralwings i podróżni wciąż czekali na wydzierżawioną inną maszynę. Zastępczy samolot miał odlecieć o 18.15.
W przeciągu ostatnich dni to już druga awaria samolotu firmy Centralwing. Kilka dni temu samolot tej linii lotniczej krążył nad Poznaniem w celu zrzucenia paliwa. Jak się później okazało w maszynie zepsuła się kontrolka.
Pasażerowie pechowego lotu są bardzo zirytowani zaistniałą sytuacją na lotnisku. Czytelniczka Gazety Wyborczej poinformowała, że jej mąż czeka od rana na odlot samolotu. - Obsługa co pół godziny informuje o przesunięciu godziny odlotu. Dopiero w południe pasażerowie dostali jakieś kanapki. Nikt nie powiedział, co się właściwie stało i dodaje - To nieludzkie trzymać tak długo pasażerów bez żadnej informacji.
O godzinie 13.00 do Gazety Wyborczej zadzwonił zdenerwowany pan Grzegorz Junory z Dublina i przekazał, że żona wraz z trójką dzieci czekają na lotnisku od 5 rano. Są już po odprawie, więc przebywają w strefie, gdzie nie można nic kupić do jedzenia i picia. Od Centralwings dowiedział się - że jak mu coś nie pasuje, to może oddać bilety i odzyskać pieniądze. Ale panu Januszowi nie o to chodzi, gdyż czeka na dzieci, którym obiecał, że spędzą w Dublinie ferie
© 2024 TUR-INFO.PL Wszelkie prawa zastrzeżone.
Kontakt z nami