TUR-INFO.PL
Serwis Informacyjny Branży Turystycznej


2005-07-28 - LOT = Later Or Tomorrow?

Samoloty PLL LOT notują coraz większą liczbę odwołanych połączeń i poważnych opóźnień. Klienci LOTu narzekają, iż sprzedaje on usługę, której nie jest w stanie dostarczyć. Wielokrotnie zdarzało się, że loty na terenie Polski zostaję odwołane, zastąpione autobusem jadącym kilka godzin lub też poważnie opóźnione, tak iż pasażerowie nie zdążyli się przesiąść na inne loty międzynarodowe.

reklama


Przyczyn jest wiele - jednak wersje różnią się w zależności od tek kto je wygłasza. Oficjalnie powodem jest przeciążenie lotniska Okęcie i nowe, restrykcyjne procedury bezpieczeństwa (powodujące efekt domina przy napiętym grafiku czasu pracy oraz odpoczynku) oraz szkolenie pilotów przesiadających się z ATRów na odrzutowe Embearery.

Jednak można przypuszczać, że to nie jedyne przyczyny, a być może wcale nie najważniejsze. Za problemy mogą odpowiadać redukcje personelu przy stale wzrastającym ruchu lotniczym, powołanie linii Centralwings, która korzysta z środków oraz personelu LOTu, a także czartery, które dla firmy są znacznie bardziej opłacalne od lokalnych lotów.

Według Pawła Klimiuka "Later Or Tomorrow" to dogrzewany żart, a opóźnienia LOTu ponad 15 minut występują "tylko" w 18 procentach przypadków, co w stosunku do średniej europejskiej nie jest złym wynikiem. Według niego opóźnienia są także konsekwencją skrócenia realnego czasu pracy pilotów i stewardes, dla których oczekiwane na start liczy się jak czas spędzony w powietrzu.

Choć pasażerowie coraz częściej tracą cierpliwość, LOT twierdzi, że odszkodowań nie będzie. Klientka, której lot do poznania się nie odbył i została dowieziona kilka godzin później autobusem dowiedziała się w biurze obsługi, że były to "nieszczęśliwe zbiegi okoliczności" i nie otrzyma żadnej rekompensaty. Według LOTu została dowieziona na miejsce, więc firma wykonała swoje zobowiązanie.



Wróć do strony głównej


Pełna wersja

© 2024 TUR-INFO.PL Wszelkie prawa zastrzeżone.
Kontakt z nami

stat24.com