TUR-INFO.PL
Serwis Informacyjny Branży Turystycznej
Już ponad tysiąc górali z Zakopanego wynajmujących nielegalnie swoje kwatery w obawie przed karbówką zalegalizowało działalność.
reklama
Urząd Skarbowy od początku roku rozpoczął walkę z góralami, którzy nie odprowadzają podatku dochodowego. - Dostawaliśmy sygnały o takich osobach od uczciwych górali i turystów. Zaangażowaliśmy wójtów, policję i straż miejską. Do podejrzanych wysyłamy funkcjonariuszy. Jesteśmy uprawnieni do nałożenia kary nawet do 17 tys. zł - komentuje Małgorzata Kabata-Żbik, naczelnik zakopiańskiej izby skarbowej.
Na efekt nie trzeba było długo czekać, przestraszeni właściciele kwater masowo odwiedzają skarbówkę. - W ciągu dwóch tygodni zgłosiło się do nas ponad tysiąc osób chcących zarejestrować działalność - mówi Ewa Matuszewska, rzecznik urzędu miasta.
60% kwater w Zakopanem jest nielegalnych. W 2001 roku podjęto próbę zmniejszenia liczby takich miejsc poprzez wprowadzenie obowiązku rejestracji. Zarejestrowana kwatera miała posiadać tabliczkę z unikalnym numerem i herbem miasta. Jednak takich oznaczeń pojawiło się niewiele.- Górale woleli nie rejestrować kwater, gdyż nie podlegali wtedy kontroli skarbowej i higienicznej. Mogli też mniej brać za noclegi - mówi Ewa Matuszewska.
- Jestem całym sercem za urzędem skarbowym. To nie fair, że jedni się rejestrują, przysparzają sobie kosztów i formalności, a inni idą na skróty i psują rynek - cieszy się właściciel pensjonatu przy ulicy Sienkiewicza.
Jednak działania pani naczelnik nie przypadły wszystkim do gustu. - Dostaję różne telefony, nie zawsze przyjemne, ale uważam, że każdy powinien robić swoje - mówi Małgorzata Kabata-Żbik.
Czy takie same działania podejmą inne kurorty? W Sopocie nie przewiduje się takich zmian. - U nas sezon jest krótszy, więc kwaterowanie na lewo nie rozwinęło się na tak dużą skalę - tłumaczy Jadwiga Bażowska z sopockiego urzędu miasta.
© 2024 TUR-INFO.PL Wszelkie prawa zastrzeżone.
Kontakt z nami