TUR-INFO.PL
Serwis Informacyjny Branży Turystycznej


2007-01-10 - Londyńskie muzea przyjazne dzieciom, a polskie nie...

W londyńskich muzeach dzieci traktuje się poważnie, tak jak wszystkich zwiedzających turystów.

reklama


W londyńskim muzeum tłumy turystów, historyk sztuki prowadzi zajęcia dla grupki kilkulatków. Dzieci siedzą na podłodze, a nawet niektóre się na niej pokładają, nikomu to jednak nie przeszkadza. Bo najważniejsze jest to, że mają mnóstwo spostrzeżeń dotyczących obrazów i aktywnie biorą udział w zajęciach.

Na dzieciach największe wrażenie robi The Natural History Museum - były tam ruszające się dinozaury i takie fajne laboratorium z trupią czaszką To "laboratorium z trupią czaszką" jest rzeczywiście fantastyczne. To sala badawcza z mikroskopami, lupami, komputerami i zestawami preparatów (wstęp wolny). Wszystkiego można dotykać. Obsługa służy pomocą i daje dzieciom całkowitą wolność. Dzieci mogą oglądać pod lupą motyle i mierzyć czaszkę.

Laboratorium to tylko jeden z elementów edukacyjnych. W tym samym muzeum dostaje się zeszyt z zestawem pytań, które rodzice powinni zadać dzieciom przy okazji oglądania wystawy. Jest tam miejsce na rysunki, inspirowane eksponatami, są też rebusy. Zeszyt stanowi idealną pamiątkę z muzeum.

Podobnie jest w Tate Modern - centrum artystyczne, które zdaje się być adresowane do miłośników sztuki nowoczesnej a też jest przyjazne dzieciom.

W Polsce właściwie nie istnieją muzea, w których dba się o dzieci. Dlatego rodzice często wolą zabrać dzieci do kina, czy aquaparku niż zapoznawać je z polską historią, czy też innymi gałęziami nauki.



Wróć do strony głównej


Pełna wersja

© 2024 TUR-INFO.PL Wszelkie prawa zastrzeżone.
Kontakt z nami

stat24.com