TUR-INFO.PL
Serwis Informacyjny Branży Turystycznej
Eksperci z branży turystycznej dyskutują na temat używania zdrobniałych nazw hotelik, motelik, pensjonacik przez nieskategoryzowane obiekty hotelowe i zastanawiają się, czy jest to zgodne z Ustawą o usługach turystycznych.
reklama
Artykuł 36 Ustawy o usługach turystycznych wprowadza osiem rodzajów obiektów hotelarskich i dokładnie określa ich nazwy. Wśród nich znalazły się między innymi: hotele, motele i pensjonaty, dla których zgodnie z art. 37 pkt 1 ustalonych zostało pięć kategorii oznaczonych gwiazdkami.
Zgodnie z art. 38 i 39 ustawy, przed rozpoczęciem świadczenia usług w tych obiektach, przedsiębiorcy muszą uzyskać od marszałka województwa właściwego ze względu na położenie obiektu zakwalifikowanie obiektu do odpowiedniego rodzaju i kategorii, a także wpis obiektu do prowadzonej przez marszałka ewidencji.
Podstawą do zaszeregowania obiektu do danego rodzaju oraz kategorii jest spełnienie wymogów, które zostały określone dla poszczególnych rodzajów i kategorii obiektów hotelarskich przez ministra właściwego do spraw turystyki w rozporządzeniu, które zostało wydane w oparciu o delegację zawartą w art. 45 Ustawy o usługach turystycznych.
Art. 43 ust. 1 ustawy mówi: "nazwy rodzajów i oznaczenia kategorii obiektów hotelarskich, o których mowa w art. 36 i art. 37, podlegają ochronie prawnej i mogą być stosowane wyłącznie w odniesieniu do obiektów hotelarskich w rozumieniu ustawy". Oznacza to, że nazw rodzajowych oraz oznaczeń kategorii dla obiektów hotelowych, które określono w ustawie mogą używać tylko obiekty, które spełniają ustalone dla nich wymogi.
KonsekwencjÄ… wprowadzonej w art. 43 ustawy, ochrony prawnej nazw rodzajowych oraz oznaczeÅ„ obiektów hotelarskich sÄ… przepisy art. 60 § 4 pkt 2 kodeksu wykroczeÅ„, które mówiÄ…: "kto Å›wiadczÄ…c usÅ‚ugi hotelarskie, używa nazw rodzajowych lub okreÅ›lenia kategorii obiektów hotelarskich bez decyzji lub niezgodnie z decyzjÄ…, podlega karze ograniczenia wolnoÅ›ci albo grzywny". Dodatkowo w 2004 roku w wyniku nowelizacji Ustawy o usÅ‚ugach turystycznych w art. 60 § 4 wprowadzono pkt 2a, który stanowi, że takiej samej karze ograniczenia wolnoÅ›ci lub grzywny podlega ten, "kto Å›wiadczÄ…c usÅ‚ugi hotelarskie, używa oznaczeÅ„, które mogÄ… wprowadzić klientów w bÅ‚Ä…d co do rodzaju lub kategorii obiektu hotelarskiego".
Zgodnie z art. 35 ust. 2 Ustawy o usługach turystycznych usługi hotelarskie mogą być świadczone również w innych obiektach niż obiekty hotelarskie, które zostały wymienione w art. 36 ustawy, o ile spełniają one "wymagania sanitarne, przeciwpożarowe oraz inne określane odrębnymi przepisami, a także spełniają minimalne wymagania co do wyposażenia", które określa rozporządzenie ministra właściwego do spraw turystyki. Jednak świadczenie usług hotelarskich wymaga wcześniejszego wpisania tych obiektów do ewidencji wójta, burmistrza lub prezydenta miasta właściwych ze względu na położenie obiektu. Wówczas obiekty nie uzyskują zaszeregowania do żadnej przewidzianej w ustawie kategorii, a ich nazwa jest przedmiotem swobodnej decyzji przedsiębiorcy. Jednak nie może ona naruszać postanowień art. 43 ustawy i wprowadzać klientów w błąd.
W Polsce duża część usług hotelarskich świadczona jest w obiektach, które nie spełniają wymagać określonych w ustawie dla obiektów hotelarskich. Wśród nich znajdują się dawne zakładowe ośrodki wczasowe oraz małe obiekty położone w małych miejscowościach i zabytkowych miastach, a także różne obiekty w miejscowościach o szczególnych walorach turystycznych. Wśród spotykanych nazw są: OTEL, HOTELik, MOTELik, Hotelik, Motelik, Pensjonacik. Eksperci dyskutują nad tym, czy używanie tych nazw stanowi naruszenie art. 43 ustawy i czy taki nazwy mogą wprowadzać klientów w błąd.
W grudniu 2003 roku jedna z delegatur Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów w odpowiedzi na pismo urzędu wojewódzkiego, który wnioskował o wszczęcie postępowania w sprawie naruszenia zbiorowych interesów konsumentów poprzez stosowaniem przez przedsiębiorców zdrobnień nazw dla obiektów hotelarskich zajęła następujące stanowisko: "zgodnie z otrzymanym stanowiskiem Departamentu Turystyki Ministerstwa Gospodarki używanie przez przedsiębiorców zdrobniałych nazw, np. hotelik, pensjonacik, motelik, jest możliwe. Są to odrębne słowa, nieobjęte ochroną prawną. Przyjmując zasadność tej opinii, organ antymonopolowy nie znajduje podstaw do wszczęcia przeciwko wymienionym w Waszych pismach przedsiębiorcom postępowania w sprawie naruszenia zbiorowych interesów konsumentów". Jednak opinia ta została wyrażona jeszcze przed nowelizacją ustawy, zgodnie z którą wykroczeniem jest używanie nazw, które wprowadzają klientów w błąd.
Natomiast w trzecim kwartale 2006 roku Główny Inspektorat Inspekcji Handlowej przeprowadził na terenie dziewięciu województw kontrolę, którą zostali objęci przedsiębiorcy świadczący usługi hotelarskie w obiektach hotelarskich oraz w obiektach, które nie są w rozumieniu ustawy o usługach turystycznych obiektami hotelarskimi. Wyniki kontroli zostały zaprezentowane w biuletynie 1/2007 Inspekcji Handlowej na stronach internetowych Głównego Inspektoratu. Można w nim przeczytać między innymi: "W trakcie sprawdzania legalności prowadzonej działalności ustalono, iż 29 przedsiębiorców (35,8% ogółu skontrolowanych) w oznaczeniu obiektu umieściło nazwę prawnie chronioną, bez uzyskania decyzji administracyjnej (np.: hotel, pensjonat, motel), a 27 przedsiębiorców posługiwało się oznaczeniami graficznymi nawiązującymi w sposób bezpośredni lub pośredni do nazw rodzajowych obiektów hotelarskich określonych w art. 36 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. o usługach hotelarskich, co mogło wprowadzać w błąd potencjalnych klientów co do rodzaju obiektu świadczącego usługi hotelarskie (np.MOTELik, HOTELik, PENSJONAcik, OTEL itp.)"
Oznacza to, że przy omawianiu wyników kontroli zakwestionowane zostały zdrobniałe nazwy obiektów, gdy część zasadnicza nazwy napisana została wielkimi literami, a końcówka małymi.
Jednak Piotr Cybula uważa, że używanie każdej zdrobniałej nazwy hotelik, motelik, pensjonacik jest naruszeniem art. 43 Ustawy o usługach turystycznych i wprowadza klienta w błąd.
Na podstawie wyroku Sądu Rejonowego w Dąbrowie Górniczej z dnia 30 sierpnia 2006 roku, przedsiębiorca, któremu Inspekcja Handlowa postawiła zarzut wprowadzania klienta w błąd przez używanie słowa "hotelik" został uniewinniony. W uzasadnieniu wyroku można przeczytać: "Pozostaje zatem kwestia nazewnictwa, jak oznaczyć tego rodzaju obiekt, aby nie naruszało to praw obiektów hotelarskich, a jednocześnie stanowiło czytelną informację o rodzaju świadczonych usług, bowiem owe obiekty quasi-hotelarskie muszą się jakoś nazywać."
Przepisy art. 43 ust 1 ustawy o usługach turystycznych stanowią, że nazwy obiektów hotelarskich podlegają ochronie i mogą być tylko przez nie używane. Jednak ustawa nie zajmuje się żadnymi innymi formami językowymi tych nazw jak np. zdrobnieniami hotelik. Należy zatem rozumieć, że ochronie podlegają tylko nazwy, które wymienione są w art. 36 ustawy, czyli między innymi hotel, motel, pensjonat.
Dlatego też należy uznać, że używanie zdrobnień nie jest sprzeczne z przepisami ustawy, bo takich nie ma, ani też z logiką tej regulacji prawnej. Jeżeli obiekt spełnia wymogi standardu, sanitarne, bezpieczeństwa ppoż. i inne, a tylko ma na przykład mniejszą liczbę pokoi, wówczas nazwa zdrobniała hotelik jest jak najbardziej adekwatna i w pełni oddaje wszystkie cechy oraz walory obiektu.
Używanie nazw zdrobniałych: hotelik, motelik, pensjonacik nie stanowi naruszenia postanowień Ustawy o usługach turystycznych, jednak ich naruszeniem jest używanie nazw OTEL, HOTELik, MOTELik oraz HOSTEL, gdzie litera "S" pisana jest innym kolorem niż pozostałe.
© 2024 TUR-INFO.PL Wszelkie prawa zastrzeżone.
Kontakt z nami