TUR-INFO.PL
Serwis Informacyjny Branży Turystycznej
Już 15 lipca zniknie tabliczka, że lubelski zamek jest niedostępny dla turystów. Na łatwiejsze zwiedzanie po remoncie mogą liczyć niepełnosprawni, ponadto dziedziniec odnalazł zupełnie nowe przeznaczenie.
reklama
Pomalowaną i odnowioną fasadę możemy zobaczyć już od wiosny. Już od połowy miesiąca dosłownie każdy będzie mógł przekonać się, jakie jeszcze zmiany zaszły w lubelskim zamku. Po 20 miesiącach kończy się remont, który kosztował ok. 10 mln zł. Blisko 7,5 mln zł pochodzi ze środków Unii Europejskiej, która jednocześnie postawiła warunek, że prace muszą zostać ukończone do 30 czerwca. Można łatwo sprawdzić postęp prac.
Jak mówi Zygmunt Wasalski, dyrektor Muzeum Lubelskiego, pokazując z zadowoleniem krzątających się po dziedzińcu robotników zapewniając, że najważniejsze prace są już wykonane, reszta to już tylko kosmetyka.
Dzięki nim można być już spokojnym np. o los kaplicy Trójcy Świętej, ponieważ zostały zabezpieczone fundamenty, a nowe okna utrzymują lepszy mikroklimat dla fresków.
Niepełnosprawni również mogą liczyć na udogodnienia. Jak opowiada Nasalski, nigdy nie odmawiano zwiedzania zamku osobom na wózkach, ale było to dość trudne. Obecnie czekają na nich windy, podjazdy, a także specjalnie przystosowana kasa z obniżonym blatem.
Będzie można wjechać na wózku również do samoobsługowego sklepu, który jest w zupełną nowością. Niewielkie stanowisko z książkami do tej pory znajdowało się przy kasie z biletami. Aby utworzyć punkt, gdzie będzie można kupić książki lub pamiątki zostały przeszklone arkady dziedzińca. Nasalski wyjaśnił, że trudno byłoby wewnątrz wygospodarować na to miejsce.
Podczas remontu dziedziniec został wyłożony chińskim granitem. Nasalski podkreśla, że teraz jest największą salą widowiskową i wystawienniczą w Lublinie, oczywiście na wolnym powietrzu. Wyjaśnia też, że został przygotowany do tego, aby mogły się tam odbywać wystawy i koncerty. Na zamkowym dziedzińcu już we wrześniu swoje prace ma zaprezentować Tomasz Kawiak.
Już od 15 lipca będzie można odwiedzić to magiczne miejsce, ale na razie zwiedzającym udostępniona zostanie tylko kaplica. Turyści powinni jednak spodziewać się w niej konserwatorów, którzy mają na celu naprawę szkód na freskach, które zostały wyrządzone przez pęknięcia ścian. Za to pozostałe ekspozycje będą sukcesywnie otwierane aż do końca roku, prócz wystawy archeologicznej i ikon, które są w konserwacji. Ta pierwsza wzbogacona ma być eksponatami pochodzącymi ze znalezisk w czasie remontu. Nasalski opowiada, że całkiem przypadkiem natrafiono np. na pochówek sprzed ok. 5 tys. lat p.n.e.
Dyrektor Nasalski mówi, że to nie wcale nie jest koniec przywracania dawnej świetności zamku. Dodaje, że stara się także o pieniądze na remont donżonu. Planuje zrobić na nim taras widokowy. Odnowiona ma zostać również elewacja kaplicy Trójcy Świętej, gdzie wymienione będą dach oraz urządzenia klimatyzacyjne.
Ale na tym plany Wasalskiego wcale się nie kończą. Sam przyznaje, że jeżeli pozwolą mu na to fundusze, będzie chciał doprowadzić do powiększenia zbiorów galerii malarstwa współczesnego, przede wszystkim chodzi o dzieła lokalnych malarzy.
© 2024 TUR-INFO.PL Wszelkie prawa zastrzeżone.
Kontakt z nami