TUR-INFO.PL
Serwis Informacyjny Branży Turystycznej


2007-08-28 - Krakowski rynek siedliskiem grzybów?

Na turystów i Krakowian czyha niebezpieczeństwo pod krakowskim Rynkiem Głównym. Miejsce to upodobały sobie bowiem grzyby, które błyskawicznie się rozwijają.

reklama


Podziemia krakowskiego Rynku, w których magistrat zamierza otworzyć nowoczesne muzeum, stały się siedziskiem grzybów. Niechcianych lokatorów zauważono już pół roku temu, gdy podczas remontu podziemne budowle przykryto i odcięto dopływ powietrza. Gazeta Krakowska podaje, iż schodzenie do podziemi stało się niebezpieczne, gdyż rozwijają się w nich grzyby, których obecność potwierdzili mykolodzy.

- Nie byłem w podziemiach Rynku i nie badałem tych grzybów - powiedział prof. Wiesław Barabasz z katedry Mikrobiologii Akademii Rolniczej w Krakowie. - Można się jednak domyślać, że w ciemnych, wilgotnych i nie wietrzonych wnętrzach stworzyły się warunki idealne do ich rozwoju. Znamy ponad 500 tys. gatunków grzybów. Niektóre mogą stanowić poważne zagrożenie dla zdrowia, a nawet życia ludzi. Nie można wykluczyć, że takie właśnie pojawiły się pod Rynkiem. Przy naturalnej wentylacji, a na razie tylko taka funkcjonuje w podziemiach, możliwe jest, by z wnętrza wydostawały się mykotoksyny - wyjaśnił Barabasz.

Zadaniem Barbary Kleszczynskiej, historyka sztuki i działacza Społecznego Komitetu Odnowy Zabytków Krakowa - nawet siedzenie na ławkach na rynku staje się ryzykowne. - Pod ławkami są kratki wentylujące podziemia. A w wydostającym się z nich powietrzu znajdują się m.in. zarodniki niebezpiecznych grzybów - oznajmiła. Natomiast Rzecznik prezydenta Krakowa Marcin Helbin, uspakaja na łamach "Gazety Krakowskiej". - Na Rynku Głównym nic nikomu nie grozi. Grzyb jest zabezpieczony i przystępujemy do walki z nim - oświadczył Helbin.



Wróć do strony głównej


Pełna wersja

© 2024 TUR-INFO.PL Wszelkie prawa zastrzeżone.
Kontakt z nami

stat24.com