TUR-INFO.PL
Serwis Informacyjny Branży Turystycznej
Dziś rozpoczyna się Festiwal Artystyczny Młodzieży Akademickiej. Impreza organizowana jest już po raz 36.
reklama
W tym roku Świnoujście odwiedzi 200 famowiczów, zwycięzców regionalnych eliminacji lub młodych twórców zaproszonych przez organizatorów. Przez dwa tygodnie, poświęcą się oni, pracy nad wspólnymi programami artystycznymi (np. "Serca bicie" z piosenek Andrzeja Zauchy w nowych aranżacjach), które uwieńczą zakończenie festiwalu 29 lipca. - Rezygnujemy z prowadzenia szkolnej formuły warsztatów na Famie - wyjaśnił Bogusław Bojczuk, dyrektor programowy festiwalu (imprezę organizuje ZSP). Po raz pierwszy, za realizację poszczególnych projektów artystycznych, będzie odpowiedzialne młode pokolenie.
Pierwsza FAMA (jako warsztaty studentów szczecińskich), odbyła się w 1966 r. Po dwóch, latach festiwal stał się już ogólnopolską imprezą. Z całego kraju przyjeżdżali do Świnoujścia młodzi artyści, młodzi pseudoartyści, "szaleni" studenci, zwyczajni studenci, m. in.: cały Salon Niezależnych, Krzysztof Jasiński, Henryk Sawka, Wojciech Mueller, Olga Lipińska, czy Magda Umer.
O zwyczajach panujących na Famie, mówiło się w całej Polsce. Podczas jednej z imprez, w latach 70., dwaj artyści - Marek Pacuła z Piwnicy pod Baranami i Marek Gołębiowski - spotkali się w centrum Świnoujścia. Jeden mówił do drugiego - Wydaje mi się, że jesteśmy nad morzem. - Skąd to wnioskujesz? - Bo dużo marynarzy się kręci - nic dziwnego, skoro festiwal kręcił się głównie wokół warsztatów, koncertów, nocnych imprez. Pod koniec lat 70. pojawiły się kłopoty z cenzurą, a w 1977 r. zawieszono imprezę. Famę reaktywowano w 1983 r., jednak to już był inny festiwal. Teraz wszyscy tęsknią za dawną Famą, ale czy jest szansa na przywrócenie świetności sprzed lat? Skoro uległa zmianie sytuacja społeczno-polityczna, a dawni i dzisiejsi studenci - to bardzo różne pokolenia.
© 2024 TUR-INFO.PL Wszelkie prawa zastrzeżone.
Kontakt z nami