TUR-INFO.PL
Serwis Informacyjny Branży Turystycznej


2007-07-20 - Remont podczas kolonii oraz segregacja dzieci na normalne i patologiczne

W ośrodku wczasowym w Zawoi wypoczywające dzieci podzielono na dwie grupy. W jednym skrzydle, gdzie panuje cisza, znajdują się te z normalnych rodzin, a w drugim przeznaczonym dla tych z ubogich rodzin - trwa remont.

reklama


Kolonię w Zawojance, zorganizowała pozarządowa organizacja z Zabrza oraz Urząd Miejski z Siemianowic Śląskich. Na wypoczynek wysłano m.in. ponad 60 dzieci z najbiedniejszych rodzin. Wykupione w Biurze Turystycznym "Ola" wakacje, dla jednego dziecka kosztowały 637 zł. Kilka dni po wyjeździe dzieci, do Śląskiego Kuratorium Oświaty, przybyły zaniepokojone matki z Siemianowic. - Dzieci dzwonią i skarżą się na hałas. Już od szóstej rano słychać stukot. Na balkonach pracują robotnicy. To myśmy dzieci na kolonie wysłały czy na plac budowy? A jak się któremuś coś stanie? - oświadczyły. Kuratorium natychmiast zleciło wizytację i wysłało w tym celu do Zawojanki osobę z wadowickiego oddziału Małopolskiego Kuratorium Oświaty.

- Ten remont uzgodniony jest z kierowniczką koloni. Prace są zabezpieczone, teren odgrodzony. Nie sądzę, żeby coś tutaj zagrażało dzieciom. Znam ten ośrodek od lat i nigdy się tu nic nie stało. A że dzieci się skarżą? No cóż, to są dzieci z rodzin patologicznych - oświadczyła Izabela Łoś, wizytatorka! - To właściwie nie remont, ale renowacja. Zbijamy tynk spod balkonów i wbijamy tam deski. W tym skrzydle mieszkają akurat dzieci trudne, z problemami. No, ale jeśli im to przeszkadza, to jeszcze dziś zakończymy prace i wrócimy do nich, jak dzieci wyjadą - powiedział Sławomir Stasik, kierownik ośrodka. W tej sprawie kierowniczka kolonii z biura Ola, porozumiewała się z Michałem Tabaką, rzecznikiem siemianowickiego magistratu. - Przekazała mi tylko informacje, że w ośrodku usuwane są szkody z poprzedniego turnusu. My nie zostaliśmy poinformowani o żadnym remoncie. Natychmiast będziemy interweniować. Nie może być tak, że dzieli się dzieci na lepsze i gorsze. Jeśli są z normalnych domów, to wszystko ma być na najwyższym poziomie, a jak z biednych, to remontu nie zauważą, nie będzie im przeszkadzał? - poinformował Tabaka.

Sprawą dotyczącą ośrodka wczasowego w Zawoi, poruszeni są pracownicy śląskiego kuratorium. - Przeprowadzanie remontu w czasie, gdy jakiekolwiek dzieci mają wypoczywać, jest rażącym nadużyciem. Zupełnie karygodne jest natomiast dzielenie ich według sytuacji rodzinnej i materialnej. Jeśli przedstawicielka kuratorium nie dopatrzyła się w takiej sytuacji niczego złego, a na dodatek nazywa dzieci patologicznymi, to już w ogóle przekracza wszelkie granice! - oznajmił Piotr Zaczkowski, rzecznik placówki. Pracowników małopolskiego kuratorium również dotknęły słowa wizytatorki. - Na pewno zdyscyplinuję tę pracownicę, bo takie wytłumaczenie zwyczajnie nie przystoi. Wydamy też odpowiednie zalecenia, by organizator wypoczynku dzieci z Siemianowic Śląskich zadbał nie tylko o ich bezpieczeństwo, ale też o ich komfort psychiczny - poinformowała Halina Cimer, dyrektorka wadowickiego oddziału kuratorium.



Wróć do strony głównej


Pełna wersja

© 2024 TUR-INFO.PL Wszelkie prawa zastrzeżone.
Kontakt z nami

stat24.com