TUR-INFO.PL
Serwis Informacyjny Branży Turystycznej
W sobotę rano na Węgrzech doszło do wypadków polskiego autokaru kołobrzeskiego biura. 25 osób jest rannych, w tym 9 przebywa w szpitalu, ale ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo - poinformowała Aleksandra Leśniewska z biura GlobTourist.
reklama
Według informacji podanych przez touroperatora, obrażenia polskich turystów to głównie złamania.
Do wypadku doszło w zachodniej części Węgier, niedaleko miejscowości Hegyhathodasz. Piętrowy autobus, przewożący 68 turystów i 2 kierowców, zjechał z drogi, wpadł do rowu i finalnie przewrócił się na bok. Najprawdopodobniej do wypadku doprowadził poślizg pojazdu na mokrej od deszczu jezdni.
Pierwsze informacje o wypadku były wyjątkowo niepokojące - węgierska agencja prasowa MTI twierdziła, iż w katastrofie polskiego autobusu rannych jest 40 osób, w tym 30 ciężko, a na miejsce wypadku skierowano 10 karetek pogotowia i 4 wozy strażackie.
Wypadek okazał się mniej poważny. Rzeczywiście są ranni, ale większość osób ma obrażenia tylko w postaci złamań i stłuczeń. Szczegółowych informacje o wypadku na Węgrzech udziela kołobrzeskie biuro Globtourist (tel. 0 601 555 174) oraz w polska ambasadza w Budapeszcie (tel. 0036 14 13 82 00). Osoby ranne przebywają w szpitalach w Sombathely oraz w Zalaegerseg, gdzie przebywają obecnie również polscy konsulowie.
Turyści pechowego autokaru jechali do Chorwacji na tygodniowe wczasy żeglarskie. Były to osoby z różnych miast Polski, m.in. z Koszalina, Bydgoszczy, Warszawy, Częstochowy i Katowic.
Po wypadku organizator zapowiedział, iż turyści będą mieli możliwość wyboru. - Będzie wysłany autobus do Chorwacji dla tych, którzy chcą kontynuować swoją podróż. Natomiast dla tych, którzy chcą wrócić do kraju, również podstawimy autobus - powiedziała Leśniewska.
© 2024 TUR-INFO.PL Wszelkie prawa zastrzeżone.
Kontakt z nami