TUR-INFO.PL
Serwis Informacyjny Branży Turystycznej


2007-07-18 - Czy Lufthansa zabiera pasażerów LOT-u?

Lufthansa, niemieckie linie lotnicze wkraczają na przynoszący największe zyski rynek polskich przelotów do USA.

reklama


Niemieckie linie już wprowadzają nowe promocje.- Od 25 marca codziennie będą latać cztery samoloty z Krakowa do Monachium. Skróci się podróż Lufthansą z Krakowa do Nowego Jorku o dwie godziny - zachwala niemiecka linia. W ten sposób LOT może stracić swoich pasażerów.

Lufthansa oferuje swoje loty również dla pasażerów z Poznania, Wrocławia, Gdańska i Katowic proponując promocyjne bilety m.in. do Barcelony, Genewy, Amsterdamu przez Niemcy, a nie przez LOT-wski port na Okęciu.

Jak się okazuje, pasażerów do niemieckich miast często dostarczają polskie linie lotnicze LOT. Wspólne rejsy Lufthansy i LOT-u często odbywają się samolotami polskich linii, które widziały w sojuszu z Niemcami korzyści. Dzięki Lufthansie polscy pasażerowie mogli latać np. na Daleki Wschód.

Tak, więc czy niemiecka linia promując własne bilety na liniach, które obsługuje LOT nie odbiera mu klientów?- Takie rozumienie współpracy w ramach Star Alliance jest nieprawidłowe. Rozkłady Lufthansy i LOT-u na trasach wspólnie obsługiwanych są skonstruowane w taki sposób, aby obie linie mogły generować zyski. Zwiększając częstotliwość połączeń staramy się, by rozkład uzupełniał ofertę LOT-u, a nie wchodził z nią w konflikt - zapewnia Maria Kowalewska, dyrektor generalny Lufthansa Polska. - Jednym z najistotniejszych czynników naszego działania jest chęć wychodzenia naprzeciw oczekiwaniom pasażerów oraz wygoda ich podróżowania- dodaje.

Ministerstwo Skarbu nie widzi w tym zagrożenia dla interesów polskiego przewoźnika. - Współpraca PLL LOT SA i Lufthansy jest przykładem na sprawne i skuteczne kooperowanie firm z dwóch różnych krajów - podaje biuro prasowe. - Przewozy LOT-u na połączeniach niemieckich rosną w tempie ok. 20 proc. rocznie i przewyższają średni wzrost na innych kierunkach. Warto zaznaczyć, że LOT jest jedynym operatorem na niektórych połączeniach z polskich portów regionalnych do Niemiec - uważa ministerstwo.

Inny pogląd na tą sprawę ma Marcin Kryska, redaktor naczelny portalu lotniczego www.mojeprzeloty.pl - Takiej współpracy nie można nazwać partnerską, bo LOT pozbywa się w ten sposób pasażerów. Na trasach transatlantyckich tradycyjne linie odkuwają się finansowo za słabsze wyniki w Europie, gdzie konkurują z tanimi liniami. W dalszej perspektywie oddanie pasażerów Lufthansie będzie miało negatywny wpływ na finanse LOT-u, bo Lufthansa chce wozić też Polaków do Chicago - mówi Kryska.

Przeciwnego zdania jest Leszek Chorzewski, rzecznik LOT-u. - Na połączeniach transatlantyckich zarabiamy dużo pieniędzy, bo przyciągamy polskiego pasażera, który jest wierny naszej marce. Osiągamy tu jeden z najwyższych wyników finansowych i przewozowych w Europie. Obecność Lufthansy na naszym rynku to gwarancja, że nie wkroczą tu najwięksi konkurenci z British Airways czy Air France. To rodzaj ochrony dla naszych interesów - tłumaczy. - To, że ceny Lufthansy są dziś niskie, nie oznacza, że tak będzie w przyszłości. To promocja - dodaje Chorzowski. Ciekawe jednak, czy te niskie ceny utrzymają się tylko do momentu, gdy LOT będzie musiał zawiesić loty, czy też krócej.




Wróć do strony głównej


Pełna wersja

© 2024 TUR-INFO.PL Wszelkie prawa zastrzeżone.
Kontakt z nami

stat24.com