TUR-INFO.PL
Serwis Informacyjny Branży Turystycznej


2008-06-17 - Ciężki powrót z wakacji polskich turystów - zniszczone bagaże i 7 godzin opóźnienia

Polscy turyści po wakacjach spędzonych na Ayia Napa znów przeżyli koszmar związany z powrotem do kraju. Organizatorem wakacji z "dziwnym" opóźnieniem było biuro Neckermann - pisze alert24.pl, jeden z portali Agory.

reklama


Po odprawie na lotnisku w Larnace dowiedzieliśmy się, że z nieznanych powodów nasz lot musi zostać przełożony z 18.50 na godzinę 24. Przyjęliśmy to ze spokojem, ponieważ mieliśmy możliwość obejrzenia meczu Polska - Austria - pisze na Alert24 internauta.

Blisko północy na tablicy odlotów wciąż wyświetlała się 18.50. Dopiero po awanturze, jaką urządziliśmy na lotnisku, dowiedzieliśmy się, że lecimy nie do Warszawy, a do Katowic i nie o godzinie 24, a o 0.30 - pisze internauta.

Następnie o 0.35 już na pokładzie poinformowano, że lot opóźni się jeszcze parę minut, bo brakuje trzech pasażerów. Obsługa lotu nie mogła ustalić ich nazwisk, ponieważ nie było ich w wykazie pokładowym, ale przeszły odprawę. Okazało się, że jedyną możliwością poznania nazwisk poszukiwanych osób, jest znalezienie ich walizek. Straciliśmy kolejnych 30 minut - wyjaśnia turysta.

Wszystkie bagaże zostały wyrzucone na płytę lotniska i każdy pasażer szukał swojego bagażu. W tym momencie na płycie pojawili się zaginieni pasażerowie - matka z dwójką dzieci. Pracownicy lotniska zaczęli pakować bagaże na pokład, po czym dwoje z nich wszczęło bójkę. Cypryjczycy zaczęli okładać się pięściami po twarzach, a następnie zaczęli rzucać w siebie naszymi walizkami. Pani z obsługi przepraszała, spisano jakiś raport i na tym się skończyło - bulwersuje się Pan Wojtek. Jednak większość naszych walizek była zniszczona. Dopiero o 2.00 wylecieliśmy z Larnaki. Część pasażerów została autokarami przewieziona z Katowic do Warszawy.

Samolot, który przyleciał do Larnaki po Polaków, podczas lotu został uszkodzony przez ptaka - powiedziała Grażyna Panek z firmy Neckermann. Trzeba było sprawdzić, czy nie było żadnych uszkodzeń samolotu. Z racji opóźnienia lotu musieliśmy także zmienić miejsce lądowania w Polsce, bo lotnisko w Warszawie jest w nocy nieczynne - dodała Panek.

Pasażerowie, których bagaże zostały uszkodzone, zaraz po ich odebraniu muszą sporządzić formularz zgłoszenia szkody P.I.R - wyjaśniła Panek. Ten formularz razem z pismem reklamacyjnym należy przesłać bezpośrednio do linii lotniczych albo do organizatora wycieczki - dodała dyrektorka.

- Do Neckermanna nie wpłynęła jeszcze żadna skarga na ten lot i dlatego nie mam pełnych wiadomości o tym, co działo się na lotnisku. Jeśli informacja o opóźnieniu lotu dociera na lotnisko już po odprawie bagażowej, to nasz rezydent nie ma dostępu do podróżnych. Pasażerowie zostają wtedy pod opieką linii lotniczej, która zapewnia im napoje i posiłki oraz na bieżąco informuje o sytuacji - powiedziała na koniec Grażyna Panek.



Źródło: Gazeta Wyborcza - Alert24

Wróć do strony głównej


Pełna wersja

© 2024 TUR-INFO.PL Wszelkie prawa zastrzeżone.
Kontakt z nami

stat24.com