TUR-INFO.PL
Serwis Informacyjny Branży Turystycznej


2004-12-13 - Prokurator zawita w Air Polonii

Prokuratura, policja oraz Urząd Lotnictwa Cywilnego przefiltrują Air Polonię. Jak wcześniej podawaliśmy za Gazetą Wyborczą, prawdopodobne jest, że upadek Air Polonii był wcześniej zaplanowany. Nie wtajemniczonych odsyłamy do naszego wcześniejszego artykułu.

reklama


Z całego tego zamieszania tłumaczy się prezes Air Polonii, Jan Litwiński: "Nie znałem i do dzisiaj nie znam treści całej umowy, jaką podpisali udziałowcy z inwestorem, czyli funduszem Crescent. Oni nie chcieli mi jej udostępnić."

Tymi udziałowcami są : Tomasz Sudoł, biznesmen związany z Samoobroną, Mirosław Szeleziński, prezes wrocławskiej fabryki wagonów Bombardier i pilot Jan Szczepkowski. Czwarty z nich, Maciej Waśniewski nie podpisał umowy z inwestorem.

Gazeta Wyborcza podaje, że już od kilku miesięcy spółką interesuje się policja, która sprawdza wątki korupcyjne. Jednym z nich miało być przekupienie pracownika urzędu skarbowego w Warszawie, ale z powodu śmierci mężczyzny prawda prawdopodobnie nie ujrzy świtała dziennego.
Kolejne tropy prowadzą do warszawskiej Państwowej Inspekcji Pracy, której inspektor miał ponoć dostać łapówkę za przymknięcie oka na nieprawidłowości w Air Polonii.

Air Polonia upadła, a co się stało z 15 mln zł, które zapłacili niedoszli klienci za bilety. Prezes Litwiński tłumaczy się, że wszystko zostało wydane na bieżące wydatki - firma finansowała się tylko z przychodów z biletów. Dodaje on także: "Ja wiedziałem, że sytuacja finansowa Air Polonii jest bardzo trudna. Dlatego chciałem, żeby inwestor pojawił się jak najszybciej. Gdybym wiedział wcześniej, że rozmowy z Crescentem nie są finalizowane, można było przecież rozmawiać z innymi inwestorami. Ale nikt mi nie powiedział, że rozmowy idą źle."



Wróć do strony głównej


Pełna wersja

© 2024 TUR-INFO.PL Wszelkie prawa zastrzeżone.
Kontakt z nami

stat24.com