TUR-INFO.PL
Serwis Informacyjny Branży Turystycznej


2004-12-17 - Wygrany bon na wakacje może być tylko wabikiem!

Wygrany bon na wakacje może być wabikiem zachęcającym nieświadomych turystów do skorzystanie z nie do końca atrakcyjnej oferty biura podróży. Może się bowiem okazać, że za "wygrany" wypoczynek trzeba zapłacić znacznie więcej, niż za ten wypoczynek jest wart.

reklama


W Polsce kilka firm kusi turystów wygranymi bonami. Jedną z nich jest Klub Wakacyjny z Warszawy, Którzy ruszył z kolejną "promocją dla klientów" na wypoczynek w swoich ośrodkach.

Cały mechanizm działania biura jest dość prosty. Przedstawiciel biura dzwoni do wybranej osoby i mówi, że ma przyjemność powiadomić o wygranej bonu, na tygodniowe wakacje, w wysokość 1500zł. Do wybory są dwa ośrodki: hotel Imperial w Zakopanem i Klub Mazury pod Mrągowem. Bon ten jest przeznaczony dla dwóch osób, ale jest jeden warunek. Decyzja o skorzystaniu z niego musi być podjęta tego samego dnia, bo właśnie wtedy kończy się "promocja".

W momencie, gdy "szczęściarz" decyduje się na skorzystanie z promocji, jeszcze tego samego dnia pojawia się u niego przedstawiciel biura i przedstawia umowę do podpisania. Dodatkowo oświadcza, że za samo podpisanie umowy trzeba zapłacić 330 zł! Na tym jednak wydatki się nie kończą. Do tego dochodzą ceny posiłków (35zł/dzień/osoba) i... dojazd we własnym zakresie. Biuro informuje też, że z oferty tej można skorzystać w przeciągu 2 lat od dnia podpisania umowy, jednak nie jest to do końca prawdą.

Pani Regina, emerytka z Warszawy przed dwoma laty otrzymała właśnie taki "prezent" i do tej pory z niego nie skorzystała. Za każdym razem jak chciała pojechać, to okazywało się, że wszystkie miejsca są zarezerwowane. Wpłaciła 200 zł zaliczki i do tej pory ich nie odzyskała i najprawdopodobniej już nigdy ich nie odzyska.



Źródło: Centrum Prasowe TUR-INFO.PL

Wróć do strony głównej


Pełna wersja

© 2024 TUR-INFO.PL Wszelkie prawa zastrzeżone.
Kontakt z nami

stat24.com