TUR-INFO.PL
Serwis Informacyjny Branży Turystycznej


2008-03-25 - Awanturujący się pasażerowie przyczyną dwóch awaryjnych lądowań na polskich lotniskach

Podczas weekendu świątecznego na polskich lotniskach awaryjnie lądowały dwa samoloty niemieckich linii - jeden w Pyrzowicach, drugi na warszawskim Okęciu. Powodem awaryjnego lądowania w obydwóch przypadkach byli awanturujący się pasażerowie.

reklama


Chwile grozy przeżyli pasażerowie samolotu Lufthansy, który leciał z Frankfurtu do Kijowa. Maszyna awaryjnie lądowała na lotnisku w Katowicach, bo pijany pasażer wykrzykiwał, że jest terrorystą.

Rosjanin podczas lotu sprawiał spore problemy. Najpierw domagał się alkoholu i awanturował, aż w końcu trzykrotnie zawołał, że jest terrorystą. W tej sytuacji kapitan zdecydował o awaryjnym lądowaniu, a najbliższym lotniskiem były właśnie Pyrzowice.

Obywatel Rosji został po wylądowaniu zatrzymany na pokładzie przez interwencyjną jednostkę Straży Granicznej. Nie chciał poddać się badaniu alkomatem. W jego bagażu nie znaleziono żądnych niebezpiecznych przedmiotów. O jego dalszym losie zdecyduje prokurator - poinformował rzecznik śląskiego oddziału Straży Granicznej major Cezary Zaborski.

Airbus A 320 ze stu kilkunastoma osobami na pokładzie zaraz po wysadzeniu kłopotliwego pasażera ponownie wystartował i poleciał do Kijowa - powiedział rzecznik Górnośląskiego Towarzystwa Lotniczego Cezary Orzech.

Drugie nieplanowe lądowanie odbyło się na Okęciu. Samolot niemieckich linii lotniczych LTU lądował awaryjnie, gdyż na pokładzie znajdował się pijany pasażer, który się awanturował.

Mężczyzna zachowywał się bardzo agresywnie. Nie reagował na prośby stewardess. Okazało się, że popił leki alkoholem i stąd jego dziwne zachowanie. Straszył nawet, że wysadzi samolot w powietrze.

Pilot samolotu lecącego z Bangkoku do Duesseldorfu podjął decyzje o awaryjnym lądowaniu w Warszawie - oznajmił rzecznik Nadwiślańskiego Oddziału Straży Granicznej Wojtek Zachariasz. Po wysadzeniu niesfornego Niemca samolot zatankował i odleciał.

Obywatel Niemiec został unieszkodliwiony jeszcze w trakcie lotu, a potem zatrzymany przez polską Straż Graniczną. Leciał razem z żoną i dzieckiem. Żona zdecydowała, że wraz dzieckiem będzie kontynuowała lot. Za wszczęcie awantury na pokładzie i doprowadzenie do lądowania samolotu grozi mu grzywna a nawet kara pozbawienia wolności do lat 3 lat.



Wróć do strony głównej


Pełna wersja

© 2024 TUR-INFO.PL Wszelkie prawa zastrzeżone.
Kontakt z nami

stat24.com