TUR-INFO.PL
Serwis Informacyjny Branży Turystycznej


2006-07-11 - Jadą gbury na Mazury!

Mazury- obok gór i morza, to najchętniej odwiedzany region turystyczny naszego kraju. Szczególnym jednak upodobaniem darzony jest przez "warszawkę". Niekoniecznie z wzajemnością - pisze Gazeta Wyborcza.

reklama


Turystę "warszawki" nie sposób przeoczyć. Przyjeżdża w strefę ciszy i wypoczynku żużniącym samochodem, ubrany w dresy z najnowszej kolekcji, z grubym złotym łańcuchem na szyi. Najważniejszy jednak jego "gadżet" to szeleszczące pieniądze. Jest głośny, arogancki, pogardza wszystkim i wszystkimi wokoło i większość zasad dobrego wychowania ma głęboko w przysłowiowym nosie.

Pracownik każdego prawie szczebla, począwszy od burmistrzów mazurskich miast, przez policjantów, hotelarzy, a kończąc na obsłudze restauracji i pubów, z zamkniętymi oczami rozpoznaje wczasowiczów ze stolicy. Słownictwo dalekie od poprawnej polszczyzny, głośna dyskotekowa muzyka w samochodach z ciemnymi szybami i na obozowiskach oraz sterty śmieci, to obrazy, które sprawiają, że Mazury nie pałają zbytnia sympatią do tej, wątpliwie sympatycznej chałastry.

A co na to sami mieszkańcy? Znoszą, bo muszą. Znoszą, bo gbury to pieniądze. Jednak, czy można pozwalać, by grube portfele tuszowały chamstwo, brak kultury i wyobraźni? Nie dajmy sie zwariować! Chamów trzeba wychowywać jeśli wychować nie potrafią się sami.

Mazury to miejsce szczególne, gdzie królować powinna cisza, przyroda, slońce i woda. To wspaniałe miejsce na wypoczynek dla każdego, kto tylko zapragnie tu przyjechać. Z naciskiem na słowo "wypoczynek". Więc gbury! Omijajcie Mazury!



Wróć do strony głównej


Pełna wersja

© 2024 TUR-INFO.PL Wszelkie prawa zastrzeżone.
Kontakt z nami

stat24.com