TUR-INFO.PL
Serwis Informacyjny Branży Turystycznej


2005-11-29 - Jak traktuje się niepalących w stołecznych restauracjach?

W warszawskich restauracjach osoby niepalące mają najczęściej tylko dwie opcje do wyboru - cierpieć i wdychać papierosowy dym lub wyjść.

reklama


Niestety, pomimo iż palacze są w mniejszości, to głównie o ich komfort dba większość warszawskich restauracji. Nawet, jeżeli na zdrowy rozum wydaje się, że każdy lokal powinien gwarantować swoim gościom dostęp do sali całkowicie wolnej od dymu, w której niepalący są odizolowani od palaczy. W praktyce w większości kawiarni i restauracji na wdychanie szkodliwego dymu, naszpikowanego smołowymi substancjami rakotwórczymi skazani są wszyscy - niezależnie od tego czy chcą, czy nie chcą.

W lokalach stoliki dla palaczy zwykle sÄ…siadujÄ… z tymi dla niepalÄ…cych. Tak jest m.in. w Pizza Marzano na ÅšwiÄ™tokrzyskiej oraz w polskich oddziaÅ‚ach amerykaÅ„skiej sieci Pizza Hut (pomimo iż centrala w USA wprowadziÅ‚a niedawno zakaz palenia w amerykaÅ„skich lokalach). Generalnie sami restauratorzy czÄ™sto przyznajÄ…, że część sali przeznaczona dla niepalÄ…cych to fikcja. Bywa również, że zakaz palenia w lokalu lub jego części jest tylko umowny - np. w City Café, nowo otwartej kawiarni na Polnej, dla niepalÄ…cych zarezerwowany jest caÅ‚y dół. Jednak jest on wydzielony dla niepalÄ…cych tylko teoretycznie - W praktyce obsÅ‚uga nie reaguje, gdy ktoÅ› zapali tam papierosa - skarżą siÄ™ klienci.


Czy trucie klientów jest zgodne z prawem?

Zgodnie z ustawa o ochronie zdrowia przed następstwami palenia tytoniu i wyrobów tytoniowych zwolnione z wydzielenia strefy dla niepalących są jedynie właściciele lokali jednoizbowych. Natomiast Ci, którzy prowadzą lokale z większą liczbą pomieszczeń, mają obowiązek choć jedno z nich przeznaczyć dla osób niepalących.

Jak jest w rzeczywistości?

W praktyce restauratorzy bardzo niechętnie stosują się do przepisów ustawy o ochronie zdrowia lub w ogóle ich nie przestrzegają. Najgorzej w lokalach gastronomicznych jest wieczorami, gdy schodzą się klienci trunkowi - papierosy przecież najczęściej idą w parze z alkoholem. Wtedy osoby niepalące nie mają żadnych szans uciec od dymu.

A siedzenie w zadymionym lokalu to żadna przyjemność. Oczy łzawią, gardło boli, ubranie przesiąka smrodem. Bywa tak, że palaczy jest przytłaczająca większość, więc nie ma sensu, żeby niepalący zwracali uwagę palącym. Dlatego część osób niepalących prostu unika niektórych lokali.

Niepokojące stężenie dymu tytoniowego!

Najgorsza sytuacja panuje w polskich klubach i pubach. Poziom nikotyny w powietrzu jest tam dramatycznie wysoki - stężenie dymu tytoniowego jest często nawet trzydzieści razy wyższe niż w europejskich pubach.

Co robi siÄ™ z paleniem w lokalach w Europie?

W Europie wojnę palaczom wypowiedziało już kilka krajów, m.in. Irlandia, Norwegia i Włochy. Tam w lokalach gastronomicznych palić nie wolno, a właścicielom lokali grożą wysokie mandaty za złamanie obowiązującego zakazu.

Co ciekawe, po wprowadzeniu zakazu palenia w restauracjach, pubach i klubach w tych krajach restauratorzy specjalnie nie odczuli spadku obrotów - wręcz przeciwnie, grupa klientów lokali powiększyła się o osoby starsze, które często ze względu na palaczy rezygnowały z jedzenia i bawienia się poza domem i o osoby z małymi dziećmi, które kiedyś nie mogły nawet pomarzyć o pójściu z dzieckiem do lokalu.

Natomiast właściciele polskich knajp są przekonani, że jeśli zabronią klientom palić, to splajtują. A w Polsce nie pali 70% ludzi.



Wróć do strony głównej


Pełna wersja

© 2024 TUR-INFO.PL Wszelkie prawa zastrzeżone.
Kontakt z nami

stat24.com