TUR-INFO.PL
Serwis Informacyjny Branży Turystycznej


2008-04-01 - LOT - czy będą kolejne loty z Warszawy do Pekinu?

W niedzielę, 30 marca po prawie dziesięciu latach przerwy LOT odbył lot na Daleki Wschód. Jednak nie wiadomo, czy będą następne. Przewoźnik ma problemy z otrzymaniem pozwolenia na przeloty nad Azją.

reklama


W niedzielę o godzinie 11.00 wyleciał z warszawy do Pekinu Boeing 767 w barwach polskiego przewoźnika narodowego. W sobotnim wydaniu "Rzeczpospolitej" zaznaczono, że lot odbył się, pomimo że Polskie Linie Lotnicze LOT zbyt późno zabrały się do negocjowania korytarzy powietrznych z Chinami i Rosją. Jednak Wojciech Kądziołka, rzecznik Polskich Linii Lotniczych LOT tuż przed lotem do Pekinu wyznał - Nie komentuję informacji "Rzeczpospolitej". Według niej w ogóle mieliśmy nie lecieć.

Natomiast Polskie Radio poinformowało, że pozwolenie na przelot dotyczy wyłącznie lotu inauguracyjnego, który odbywał się dłuższą trasą nad terytorium Turcji i Kazachstanu. Rosja nie wyraziła zgody na przelot nad swoim terenem. Jacek Tomaszewski, dyrektor biura LOT w Pekinie poinformował, że podobne problemy mieli również inni przewoźnicy. Z powodu kłopotów z korytarzami powietrznymi LOT jak na razie będzie wykonywać rejsy trzy razy w tygodniu, zamiast czterech, jak wcześniej planował.

Przewoźnik liczy na wzmożony ruch pasażerski związany z olimpiadą w Pekinie. Zamierza również wykorzystać coraz intensywniejsze kontakty biznesowe na linii Europa - Chiny. Kądziołka przekonuje - Warszawa jest po drodze dla pasażerów z Europy Zachodniej. A Polacy lecący do Chin przez Frankfurt czy Londyn muszą się cofać. Jednak rzecznik LOT nie chciał zdradzić, ilu pasażerów na linii Warszawa - Pekin przewoźnik zamierza zdobyć w tym roku.

Niestety, LOT nie otrzymał od lotniska w Pekinie korzystnych slotów, czyli czasów startu i lądowań samolotu na lotnisku. Polskie maszyny będą lądowały w Pekinie około 03:50 w nocy czasu pekińskiego, natomiast startowały o 05:50 rano następnego dnia. Kądziołka podkreśla - Będziemy to chcieli poprawić w negocjacjach ze stroną chińską.

Włodzimierz Rydzkowski, szef katedry polityki transportowej Uniwersytetu Gdańskiego przyznał - Byłem sceptyczny, jeśli chodzi o to połączenie. Gdyby było duże zainteresowanie lotami na linii Warszawa - Pekin, to Chińczycy sami by uruchomili swoje loty, mają bowiem od nas większe możliwości. Według niego LOT może mieć problemy z wypełnieniem swoich samolotów, szczególnie ze względu na dużą konkurencję na trasach azjatyckich. Rydzkowski zaznacza - Rynek jest opanowany przez Lufthansę, z drugiej strony silną pozycję ma Finnair.

Według Radosława Podhoreckiego z Finnair nowe połączenie LOT jest rewolucyjne, gdyż oferuje bezpośrednie loty na linii Warszawa - Pekin. Dodaje - Ale my oferujemy 11 kierunków na Daleki Wschód, w sumie około 60 połączeń tygodniowo. Niemiecka Lufthansa ma jeszcze bardziej rozbudowaną ofertę.

Polski przewoźnik oferuje bilety w dość korzystnych cenach. Lot z Warszawy do Pekinu i z powrotem w drugim tygodniu lipca kosztuje mniej niż 2,4 tys. zł. Natomiast w przypadku Lufthansy i Finnair w tym samym czasie za podróż trzeba zapłacić ponad 3 tys. zł. Konkurenci LOT-u oferują połączenie z przesiadkami z w Helsinkach, Frankfurcie lub Monachium, co zwiększa koszty.

LOT zamierzał wykonywać połączenia na Daleki Wschód nowymi i supernowoczesnymi samolotami Boeing 787 Dreamliner, które mają zastąpić używane obecnie na dalekich trasach Boeingi 767. Zgodnie z umową polski przewoźnik miał je otrzymać jako pierwszy w Europie pod koniec tego roku. Jednak z winy producenta dostawa pierwszych dreamlinerów znacznie się opóźni.



Źródło: Gazeta Wyborcza

Wróć do strony głównej


Pełna wersja

© 2024 TUR-INFO.PL Wszelkie prawa zastrzeżone.
Kontakt z nami

stat24.com