TUR-INFO.PL
Serwis Informacyjny Branży Turystycznej
Lubelscy przewodnicy skrażą się, że przyjezdni przewodnicy zabierają im pracę. Dlatego strażnicy miejscy będą dyskretnie legitymować przyjezdnych przewodników, i dawać kary tym, którzy nie mają uprawnień do oprowadzania po Lublinie.
reklama
Lublin jest tzw. miastem wydzielonym, czyli jednym z 10 w Polsce, po których zwiedzających mogą oprowadzać tylko wykwalifikowani przewodnicy, posiadający uprawnienia do oprowadzania po danym mieście.
Zdaniem lubelskich przewodników, przypadków nielegalnego oprowadzania po mieście, jest co najmniej kilkanaście w miesiącu. Turyści rezygnując z miejscowego przewodnika oszczędzają, ale odbierają ten sposób odbierają pracę i pieniądze -uprawnionym do oprowadzania.
Zostać uprawnionym przewodnikiem nie jest łatwo. Trzeba ukończyć trwający dziewięć miesięcy kurs (jest to koszt w wysokości 700 PLN) i zdać egzamin. W Lublinie uprawnienia ma 136 osób.. Koszt kursu zwraca się po 6 wycieczkach z grupą, ale pod warunkiem że turyści wynajmą takiego przewodnika.
Podobny problem istnieje w wielu polskich i zagranicznych miastach. Jednak udaje się go rozwiązać za pomocą wysokich kar, dla nielegalnych przewodników.
Np. w Atenach obcy przewodnicy płacą kary, sięgające nawet kilkuset euro.W Polsce przepisów ściśle przestrzegają w Gdańsku, Toruniu i Krakowie, gdzie od lat specjalne patrole składające się z ludzi wyznaczonych przez wojewodę oraz strażników miejskich legitymują oprowadzających po mieście.
W Lubelskim Urzędzie Wojewódzkim kontrolera nie ma już od dwóch lat. W ten sposób urząd oszczędza. Obowiązek legitymowania przewodników ma policja i Straż Miejska.
Jednak lubelscy przewodnicy twierdzą, że wbrew wielokrotnym prośbom o kontrole funkcjonariusze Straży Miejskiej marginalizowali sprawę. Teraz ma to ulec zmianie.
© 2024 TUR-INFO.PL Wszelkie prawa zastrzeżone.
Kontakt z nami