TUR-INFO.PL
Serwis Informacyjny Branży Turystycznej
W długi weekend tatrzańscy ratownicy mają wyjątkowo pracowity dyżur, doszło już tam do sześciu wypadków. Najbardziej groźny wydarzył się pod Świnicą, gdzie dwójka turystów spadła ze szczytu. Jedna z poszkodowanych osób trafiła do szpitala z podejrzeniem złamania kręgosłupa, druga doznała niegroźnych obrażeń.
reklama
Ratownik dyżurny Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego poinformował, że w wyższych partiach Tatr nadal utrzymują się typowo zimowe warunki, na szlakach leży śnieg i miejscami lód, z godziny na godzinę rośnie też liczba interwencji. W Kotle Gąsienicowym kontuzji uległ narciarz; pod Rysami ze szlaku spadł ratownik GOPR, który na szczęście doznał tylko niegroźnych obrażeń i o własnych siłach zszedł w dolinę; na ścieżce pod reglami ratownicy musieli interweniować przy złamaniu ręki; w Dolinie Buczynowej natomiast dwóch młodych turystów spadło ze szlaku, mimo, że nic im się nie stało, jeden był tak wystraszony, że podczas schodzenia z gór potrzebował asysty ratowników TOPR. W czasie dyżuru ratownicy wyjeżdżali także do ataku padaczki na Gubałówce oraz udzielili pomocy turyście na drodze do Morskiego Oka, który stracił przytomność. Po podłączeniu do aparatury wspomagającej oddychanie, 77-latek, wciąż nieprzytomny, został przewieziony do szpitala.
© 2024 TUR-INFO.PL Wszelkie prawa zastrzeżone.
Kontakt z nami