TUR-INFO.PL
Serwis Informacyjny Branży Turystycznej


2008-09-06 - Coraz mniejsze zainteresowanie lotami z Babimostu?

Najnowszy raport wskazuje, że zainteresowanie lotami z Babimostu jest coraz mniejsze. Ubyło 40 proc. pasażerów, a rejsy kosztują jednak coraz więcej. Jeden kurs jest wart 3 tys. zł z pieniędzy podatnika.

reklama


Pomimo faktu, że lotów jest coraz mniej, do każdego rejsu marszałek dopłaca 3 tys. zł. Urząd Lotnictwa Cywilnego opublikował dane za pierwsze półrocze 2008 r.. Jak się okazuje, tylko portom lotniczym w Zielonej Górze oraz Łodzi w porównaniu z ub.r. pasażerów ubyło. Jak mówią statystyki, na jedno połączenie przypadało o jednego pasażera mniej.

W I półroczu 2008 r. samolotem z Babimostu do Warszawy albo odwrotnie, średnio w 18-osobowej maszynie w trakcie każdego kursu leciało jedynie ośmiu pasażerów. W tym samym okresie, rok wcześniej podróżowało dziewięciu. Podsumowując liczba pasażerów spadła o ponad 38 proc., lotów było także o jedną trzecią mniej.

Wyraźny spadek jest dobrze widoczny w odniesieniu do poszczególnych kwartałów. W I półroczu 2008 r. liczba lotów, jak i pasażerów, spadła o połowę. Jednak kompletną katastrofą okazał się być okres od kwietnia do maja. Właśnie wtedy, przy prawie identycznej liczby rejsów w porównaniu z ub.r., z połączeń skorzystało o jedną czwartą pasażerów mniej.

Pomimo mniejszej ilości połączeń, z kasy marszałka płacimy jednak więcej. W I półroczu 2007 r. był to koszt obciążający budżet województwa 840 tys. zł, a w tym samym okresie tego roku marszałek wydał już 870 tys. zł. Co to tak naprawdę oznacza? Można łatwo policzyć. Jeśli jeden rejs w 2007 r. kosztował Urząd Marszałkowski ponad 1,9 tys. zł, to w tym roku dopłacamy już kwotę w wysokości 3 tys. zł do każdego lotu. W teorii więc, jeśli samolot leci np. pięć razy dziennie, jak to jest w poniedziałki, to tego dnia marszałek wydaje 15 tys. zł po to, aby z połączenia mogło skorzystać 40 osób.

Na początku roku woj. lubuskie podpisało umowę dotyczącą lotów z Babimostu do Warszawy z firmą Jet Air. Marszałek ma w planach wydanie w tym roku 1,8 mln zł. Większość pieniędzy, ponieważ aż 1,7 mln zł, ma bezpośrednio trafić na prowadzenie połączeń, czyli po prostu n zakup biletów. Przewoźnik Jet Air zażądał ponadto dodatkowej kwoty, która ma być przeznaczona na promocję. Na ten właśnie cel województwo ma wydać 46 tys. zł. To kwota większa niż w poprzednich latach zarabiał PLL LOT. Jak próbował tłumaczyć odwołany niedawno marszałek Krzysztof Szymański, w zamian za większe dofinansowanie chciał wynegocjować połączenia odbywające się dwa razy dziennie. To się jednak nie udało. Od niedawna dodatkowy kurs został uruchomiony w poniedziałki. Konieczność dołożenia na początku tygodnia dwóch kolejnych rejsów było tłumaczone ogromnym zainteresowaniem. Jak tłumaczył Wiesław Migdałek, dyrektor departamentu gospodarki i infrastruktury w Urzędzie Marszałkowskim, okazało się, że uruchomienie dodatkowego lotu jest koniecznością. Wiele osób właśnie w poniedziałki musi latać do Warszawy w celach biznesowych.

Do lotniczej porażki Babimostu ostrożnie podchodzi nowy marszałek Marcin Jabłoński z PO. Jak mówi, Lotnisko trzeba utrzymywać i nie zmienią tego żadne publikowane negatywne wyniki, jednak przyszłość rysuje się lepiej. Babimost będzie rezerwowym portem na Euro 2012, wtedy wiele się zmieni.



Wróć do strony głównej


Pełna wersja

© 2024 TUR-INFO.PL Wszelkie prawa zastrzeżone.
Kontakt z nami

stat24.com