TUR-INFO.PL
Serwis Informacyjny Branży Turystycznej


2007-02-01 - Będzie zakaz jazdy na nartach po alkoholu na polskich stokach?

Jak podaje "Gazeta Krakowska" Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji planuje zmiany przepisów obowiązujących na trasach narciarskich. W nowelizacji ma m.in. pojawić się zakaz jazdy na nartach po alkoholu i ograniczenie liczby osób na konkretnej trasie narciarskiej.

reklama


- Prace nad nowymi uregulowaniami rozpoczęto w MSWiA rok temu na polecenie wicepremiera Ludwika Dorna. Wcześniej doszło do kilku groźnych wypadków narciarskich - przypomina dziennik.

Według początkowych założeń nowe przepisy miały obowiązywać na trasach już tej zimy. Jednak nie doszło to do skutku.

- Prace są już bardzo zaawansowane- zapewnia rzecznik MSWiA Witold Lisicki. - Będzie to rozporządzenie Rady Ministrów. W projekcie jest wiele zmian i nowych rozwiązań. Chcemy m.in. zabronić uprawiania turystyki górskiej, czy korzystania z urządzeń sportowych pod wpływem alkoholu i środków odurzających. Mamy tu na myśli np. narkotyki. A zgodnie z zapisami w ustawie, trasa narciarska, wyciąg, to właśnie urządzenie sportowe - dodaje.

Według "Gazety Krakowskiej" trwają teraz dyskusje na temat włączenia do nowych przepisów ograniczenia ilości narciarzy na konkretnej trasie, która określana była by jako "chłonność " danego terenu.

Nowe przepisy nie budzą we wszystkich pozytywnych emocji. Spowodowały to m.in. informacje, że trzeźwość narciarzy mają sprawdzać ratownicy górscy.

- Nie podoba się nam ten pomysł - mówi naczelnik TOPR Jan Krzysztof. - Nie wyobrażam sobie sytuacji, by ratownicy pełnili rolę policjantów na stokach. Nie jest to możliwe, ani z punktu widzenia formalnego, ani zadań jakie mamy. Poza tym uważam, że istnieją przepisy, które nakładają na pijanego narciarza odpowiedzialność np. za spowodowanie wypadku. Jesteśmy przeciwni mnożeniu martwych zapisów - podkreśla. - Zakaz jazdy na nartach po alkoholu nie jest precyzyjny- dodaje naczelnik TOPR.

Zdania na temat nowych przepisów są podzielone. Część właścicieli wyciągów narciarskich uważa, że problem narciarzy pod wpływem alkoholu jest bardzo ważny i nie wolno go lekceważyć. Inni boją się utraty dochodów ze sprzedaży grzanego wina, czy też herbaty "z wkładką".

Narciarze i snowboardziści również są podzieleni w osądzie tworzonych przepisów. Zwłaszcza, iż wprowadzenie zakazu jazdy po alkoholu nie rozwiąże np. problemu jazdy po wypaleniu trawki, co nierzadko zdarza się pośród snowboardzistów.




Wróć do strony głównej


Pełna wersja

© 2024 TUR-INFO.PL Wszelkie prawa zastrzeżone.
Kontakt z nami

stat24.com