TUR-INFO.PL
Serwis Informacyjny Branży Turystycznej


2008-07-01 - Czy śledztwo w sprawie śmierci pielgrzymów w końcu ujawni przyczyny katastrofy?

Śledztwo, które zostało wszczęte w sprawie ubiegłorocznej katastrofy polskiego autokaru pod Grenoble ponownie stanęło w miejscu, w tym przypadku z powodu oczekiwania na ostateczną opinię na temat jej przyczyn z Francji.

reklama


Strona francuska w kwietniu przesłała prokuraturze w Szczecinie ekspertyzy dotyczące przyczyn wypadku i stanu technicznego autokaru. Eksperci z Francji stwierdzili m.in. brak 1,5 l płynu w hydraulicznym układzie wspomagającym oraz znaczne zużycie elementów układu hamulcowego. Według raportu mogło to w istotny sposób wpłynąć na funkcjonowanie hamulców bądź też nawet spowodować ich awarię.

Jak tłumaczy prok. Marcin Lorenc z Prokuratury Okręgowej w Szczecinie, nie była to ostateczna opinia na temat przyczyn tej katastrofy. Na tę należy jeszcze poczekać, Francuzi obiecali, że będzie gotowa po wakacjach.

W rzeczywistości oznacza to, że przedłużone aż do połowy października śledztwo znów stanęło w miejscu. Nawet kiedy już prokuratura otrzyma ostateczną opinię, to i tak na jej podstawie nie będzie mogła wyciągnąć wniosków procesowych. Dokumenty z Francji trafią do Instytutu Ekspertyz Sądowych w Krakowie i dopiero jego opinia będzie wiążąca dla polskiej prokuratury.

Bardzo wolne jest także francuskie śledztwo mające na celu wyjaśnienie przyczyny katastrofy. Miesiąc temu tamtejsza sędzia śledcza dokonała przesłuchania w Szczecinie przedstawicieli firmy Caban, która była właścicielem autokaru. Według ustaleń, scania miała ważny polski przegląd techniczny, przed wyjazdem na pielgrzymkę Dekra (koncern z Niemiec zatrudniający rzeczoznawców) zrobiła mu specjalny przegląd techniczny, dzięki któremu autokar dostał prawo poruszania się po autostradach z prędkością 100 km na godz. Taki przegląd dotyczy przede wszystkim systemów hamowania. Pomimo tych informacji od początku mówiło się o awarii systemu hamowania.

Śledczy podejrzewają, że główną przyczyną katastrofy był błąd kierowcy, ponieważ wybrał on niebezpieczną górską drogę w rejonie Laffrey, na którą w ogóle nie miał prawa wjeżdżać autokarem. W tragedii, do której doszło 22 lipca ub.r., zginęło 26 osób a 24 zostały ranne.



Źródło: Gazeta Wyborcza

Wróć do strony głównej


Pełna wersja

© 2024 TUR-INFO.PL Wszelkie prawa zastrzeżone.
Kontakt z nami

stat24.com