TUR-INFO.PL
Serwis Informacyjny Branży Turystycznej
Kilka polskich miast walczy bazę Ryanaira. Jej otwarcie oznacza zatrudnienie w porcie kilkudziesięciu osób, w tym kilkunastu mechaników. Baza gwarantowałaby także uruchomienie dodatkowych połączeń z lotniska. Port bazowy to bowiem hotel dla samolotów, z którego codziennie odlatują "do pracy", rozwożąc pasażerów po Europie. Za nocny postój linia płaci lotnisku. Umiejscowienie samolotów w bazie to także niemałe zyski dla regionu.
reklama
Statystycznie jeden samolot rocznie przewozi około 400 tys. pasażerów. Wielu z nich to turyści, którzy w mieście pozostawiają wiele pieniędzy. Szacunki wskazują, że 100 tys. pasażerów przewiezionych samolotem tworzy około stu nowych miejsc pracy w lokalnej gospodarce (hotele, restauracje, sklepy, firmy taksówkowe). Każda maszyna w bazie oznacza zatem minimum 400 miejsc pracy.
Stąd emocje, jakie wywołują plany irlandzkiego przewiźnika. - Jest wielce prawdopodobne, że jeszcze we wrześniu ogłosimy nową bazę - zdradza Tomasz Kułakowski, dyrektor marketingu Ryanaira na Europę Środkową. - Rozmowy z polskimi miastami cały czas trwają - mówi Kułakowski. - Ale decyzja zapadnie nie wcześniej niż w 2007 roku. Nie będzie to zatem żadne z poslkich lotnisk.
Największe szanse na bazę mają porty, odwiedzone w tym roku przez wiceprezesa Ryanaira Michaela Cawleya. Są nimi Gdańsk, Kraków, Wrocław, Poznań i Łódź. Zwycięzcę poznamyw nadchodzącym roku. Raczej nie później, bowiem Ryanair zwiększa liczbę lotów z Polski i baza będzie mu niezbędna.
© 2024 TUR-INFO.PL Wszelkie prawa zastrzeżone.
Kontakt z nami