TUR-INFO.PL
Serwis Informacyjny Branży Turystycznej


2007-02-22 - Ryanair odwołuje loty z Balic przez... jelenie

Tania linia lotnicza Ryanair wstrzymała do odwołania wszystkie wieczorne loty do i z Krakowa. Powodem zamieszania był jeleń biegający wczoraj po płycie lotniska. Pasażerów, czekających na wieczorne odloty do Liverpoolu, Londynu i Dublina zdegustowała taka sytuacja.

reklama


Rejsy zostały zawieszone do odwołania z powodu stadka saren i jeleni, które można spotkać w otaczających lotnisko zagajnikach. Zdaniem irlandzkich linii, zwierzęta mogą zagrażać bezpieczeństwu lądujących samolotów, nie wiadomo bowiem czy nieoczekiwanie nie wtargną pod ich koła.
W oficjalnym stanowisku przewoźnika można przeczytać: - Piloci nie są w stanie zauważyć jelenia w ciemnościach. W rezultacie samoloty Ryanair nie mogą startować ani lądować w Krakowie do chwili, gdy zarząd Portu Lotniczego Balice usunie powyższe nieprawidłowości.

Dotychczas tylko Ryanair zawiesił rejsy na trasach do i z Krakowa. Ostatnio podobna sytuacja miała miejsce w Łodzi, z tym, że powodem było niedostateczne oświetlenie pasa startowego.

Pozostali przewoźnicy wykonują swe usługi normalnie, nie widząc powodu odwoływania lotów. Problem leśnych zwierząt dotyczy wielu lotnisk.

W reakcji na zaistniałą sytuację władze MPL Balice poinformowały, że w celu bezpiecznego schwytania jeleni, niezbędny jest szereg skomplikowanych i długotrwałych zabiegów. Do 15 stycznia, kiedy upłynął termin obowiązywania pozwolenia na odłów, udało się odłowić lub usunąć poza ogrodzenie lotniska około 70% stada, czyli około 20 sztuk. Piotr Pietrzak, rzecznik Balic twierdzi, że władze lotniska dokładają wszelkich starań, aby zapewnić na nim bezpieczeństwo. Jedynym przewoźnikiem, który to kwestionuje jest Ryanair. Rzecznik zapewnia również, że na płycie prowadzony jest ciągły monitoring, a tereny, w których chronią się zwierzęta, zostały odgrodzone.

Pasażerom, którzy na środę mieli termin odlotu z Balic zaproponowano im zmianę rezerwacji np. na piątek z rzeszowskiej Jasionki, natomiast ci, którzy wczoraj mieli przylecieć Ryanairem do Krakowa, swój rejs kończyli na Podkarpaciu. Taka sytuacja zdenerwowała pasażerów. Niektórzy z nich deklarują rezygnację z usług tej linii, nawet kosztem wyższych cen biletów, tym bardziej że Ryanair nie poinformował wcześniej podróżnych o kłopotach.

Pracownicy lotniska twierdzą, że piloci Ryanaira uczeni są przesadnej ostrożności. Nawet najmniejsza mgiełka czy płatek śniegu na pasie, zamiast lądowania, powoduje podrywanie maszyny do góry. Z nieoficjalnych informacji wynika jednak, że z pomocą "jeleniowej afery" irlandzki przewoźnik będzie wywierać presję na krakowskie lotnisko, aby obniżyć stawki opłat lotniskowych.

Irlandzki przewoźnik uspokaja, że w najbliższych dniach wieczorne loty zostaną przeniesione na godziny ranne. Pieniądze za wstrzymane rejsy mają będą zwracane, a rezerwacje w miarę możliwości przeniesione na wolne terminy.



Wróć do strony głównej


Pełna wersja

© 2024 TUR-INFO.PL Wszelkie prawa zastrzeżone.
Kontakt z nami

stat24.com