TUR-INFO.PL
Serwis Informacyjny Branży Turystycznej


2005-02-01 - Kłopoty dla biur i hoteli?

Po sobotnio-niedzielnym konkursie skoków narciarskich w Zakopanem biura podróży oraz zakopiańscy hotelarze i kwaterodawcy mogą mieć sporo pracy. Może się zdarzyć, że do biur, które sprzedawały bilety na tą imprezę będą zgłaszać się kibice, którzy nie dostali się na skocznię.

reklama


"Właśnie mieliśmy wchodzić przez jedną z bram, kiedy nagle drogę zagrodzili nam ochroniarze. Tłumaczyli, że na stadionie jest już zbyt dużo ludzi. Przy naszym wejściu zostało jakieś sto osób z biletami, którym odmówiono wejścia. Nie mogłem tego pojąć. Specjalnie postarałem się o bilet za 120 zł na trybunę z numerowanymi miejscami siedzącymi, by nie mieć żadnego problemu z wejściem. Ale ochroniarze nie dali się przekonać. Nie mogli zrozumieć, że skoro moje miejsce jest numerowane, to nikt oprócz mnie nie może na nim usiąść" - opowiada Jarosław Uniszewski z Krakowa.

"Nie chciałem wierzyć ochroniarzom mówiącym, że na skoczni jest zbyt dużo ludzi. Przecież przed zawodami mówiło się, że w tym roku w sprzedaży będzie o 4 tys. mniej biletów niż przed rokiem. W jaki sposób więc obiekt mógł być znów przepełniony? Zrozumiałem to dopiero po powrocie do pensjonatu w Zakopanem, którego właściciel tym, którzy mieli problemy z dostaniem się na skocznię w sobotę, zaoferował wejście w niedzielę... bez biletu" - dodaje Pan Jarosław.

Po interwencji kibiców PZN zgodził się, aby oddać pieniądze za bilety. Należy je zwrócić w tym biurze, w którym zostały one zakupione. Dodatkowo, klient musi przedstawić ksero udokumentowania pobytu w Zakopanem (hotel, bilet kolejowy lub inny dokument), co może spowodować sporo zamieszania w biurach przewoźników oraz hotelach, pensjonatach i kwaterach prywatnych w Zakopanem i okolicach.

Więcej szczegółów o warunkach rozpatrywania reklamacji biletów wstępu na Puchar Świata w Skokach Narciarskich Zakopane 29-30 stycznia 2005 znaleźć można w tym pliku.



Wróć do strony głównej


Pełna wersja

© 2024 TUR-INFO.PL Wszelkie prawa zastrzeżone.
Kontakt z nami

stat24.com