TUR-INFO.PL
Serwis Informacyjny Branży Turystycznej
Wysoki kurs euro coraz bardziej uderza w touroperatorów. Większość wyjazdów zagranicznych rozliczana jest właśnie w tej walucie, co powoduje znacznie wyższe ceny. A biorąc pod uwagę fakt, że rentowność w branży dla dużych podmiotów to zaledwie kilka procent, wzięcie na siebie podwyżki byłoby wielkim obciążeniem dla organizatorów wycieczek, tym bardziej że duża część z nich już w tym roku odnotuje pogorszenie wyników finansowych.
reklama
Przykładem jest chociażby TUI, który prognozuje stratę, mimo że przychody biura zwiększą się o 25 procent, do kwoty 489 mln zł. Gorszych wyników spodziewa się również Rainbow Tours, czego dowodem mogą być dane za III kw. tego roku. Przychody całej grupy wyniosły w tym czasie 366,1 mln i są wyższe od zeszłorocznych o 99,4 mln zł, czyli o 37,3 proc. Tymczasem zysk wyniósł 5,8 mln zł i był o 1,8 mln zł niższy niż rok wcześniej.
Na niektórych destynacjach w porównaniu z poprzednim rokiem płaci się już o około 5 procent więcej. Przyczyniają się do tego wysokie ceny bazy noclegowej. Największe podwyżki odnotowano w Grecji i Turcji. Hotelarze podnieśli tam swoje stawki od 8 do nawet 15 procent.
Jak na razie tylko nieliczni klienci biur podróży rezygnują z wyjazdów, ale jak przewiduje Marek Andryszak, prezes TUI Poland, załamanie popytu nastąpi, gdy cena euro dojdzie do 4,7 zł, gdyż drogie staną się nie tylko wycieczki, które przy tym kursie pójdą w górę o 5 - 8 procent, ale i wydatki na miejscu.
Klienci, którzy teraz kupują wczasy i płacą stawki obowiązujące w ofercie first minute, będą musieli dopłacić do urlopu. Chyba, że będą mieć gwarancję niezmienności ceny. Niestety dla biur takie gwarancje staną się dużym balastem i mogą prowadzić do problemów.
A miało być tak pięknie. Zapowiadała się bowiem poprawa, po dwóch latach spadków touroperatorzy liczyli na 2 - 5 - procentowe ożywienie w 2012 r. Taką nadzieję dawała bardzo dobra przedsprzedaż wycieczek prowadzona od czerwca tego roku. Do połowy listopada wzrosty zarówno w grupie zimowych, jak i letnich wyjazdów sięgały średnio 30 - 40 procent. Niestety plany organizatorów pokrzyżował ciągle rosnący kurs euro oraz wysokie ceny paliwa, mające wpływ na ceny biletów lotniczych. Ponadto oczekiwano, iż sytuacja w Egipcie i Tunezji ustabilizuje się, co spowoduje ponowne zainteresowania turystów tymi destynacjami, a tak nie do końca się stało. Touroperatorzy stanęli przed ogromnym wyzwaniem, jakim jest kryzys. Czy uda im się go przetrwać, a może należałoby się zapytać, którym uda się przetrwać i kto będzie na podium?
© 2024 TUR-INFO.PL Wszelkie prawa zastrzeżone.
Kontakt z nami