TUR-INFO.PL
Serwis Informacyjny Branży Turystycznej
Niektóre biura podróży przerabiają bilety lotnicze, mocno zawyżając ich ceny, a publiczne instytucje tracą miliony złotych - napisała "Gazeta Wyborcza". Instytucje publiczne: ministerstwa, urzędy, związki sportowe, każdego roku ogłaszają konkursy na wybór firmy, która najkorzystniej będzie im kupowała bilety lotnicze.
reklama
Tego typu kontrakty często są warte setki tysięcy złotych, a wygrywają je ci, którzy zaoferują najlepsze warunki rozumiane jako najniższa prowizja. Z normalną prowizją 80-120zł nie ma co nawet startować do takiego przetargu, bo oferowane bywają stawki 1gr i do tego jeszcze upusty z ceny biletu. W tej sytuacji niektóre biura znalazły sobie sposób działania - wygrywają przetargi, a później w różny sposób zawyżają ceny biletów.
Sam ten pomysł uderza to w linie lotnicze i jak stwierdził prezes LOT Sebastian Mikosz - Byliśmy bardzo zaskoczeni. Bilety elektroniczne były zmodyfikowane w jakimś programie komputerowym. Ceny niektórych były zawyżone nawet o kilkaset złotych w stosunku do ceny, za którą my sprzedaliśmy ten sam bilet. Na razie wiemy, że jest kilka oszukujących biur podróży, ale jedno czy dwa dominują w procederze fałszowania biletów.
Ceny biletów są zwiększane w różny sposób: czasem przez podniesienie taryfy przewoźnika zmieniając komputerowo bilet elektroniczny, a czasem dopisują dodatkową opłatę TF (transaction fee), która na prawdziwym bilecie w ogóle nie występuje. W ten sposób klient nie dostaje biletu wystawionego bezpośrednio przez system rezerwacyjny, ale dokument przygotowany przez biuro podróży. Istnieje również możliwość manipulowania rodzajami biletów, kiedy biuro podróży zamawia dla klienta bilet droższy (np. z możliwością zwrotu), wystawia klientowi fakturę, a potem zmienia rezerwację na tańszą wersję biletu.
LOT wykrył oszustwo, gdy Ministerstwo Zdrowia przysłało mu bilety do weryfikacji. Wystawił je jeden z agentów - biuro podróży Polish Travel Quo Vadis. Kiedy przeanalizowano 16 biletów okazało się, że według taryfy LOT ich cena wynosi 41 tys. 382 zł, natomiast według taryfy zaoferowanej przez Polish Travel Quo Vadis - 54 tys. 486 zł. Stąd różnica na korzyść Quo Vadis wynosi więc ponad 13 tys. zł.
W opinii Polish Travel Quo Vadis nie jest to nic złego i wyjaśnia, że ma prawo doliczać opłatę transakcyjną do ceny biletu, a wiceprezes firmy Dariusz Litwiński stwierdza - Usługa wystawiania i sprzedaży biletów jest częścią usługi transportu lotniczego, a w związku z tym opłata transakcyjna stanowi nierozłączną część tej usługi.
Zdaniem Zrzeszenia Agentów IATA w Polsce przypadek ten to wierzchołek góry lodowej, a podobne praktyki miały miejsce w przypadku biletów Czeskich Linii Lotniczych.
© 2024 TUR-INFO.PL Wszelkie prawa zastrzeżone.
Kontakt z nami
