TUR-INFO.PL
Serwis Informacyjny Branży Turystycznej
Rządowe hotele i ośrodki wczasowe to relikt PRL, który nadal funkcjonuje tak jak kiedyś i nadal kosztuje nas - podatników sporo pieniędzy.
reklama
Ośrodki rządowe, takie jak Łańsk, Rybaki czy hotel Parkowa w Warszawie, przynoszą milionowe straty - informuje "Życie Warszawy". Jednak kancelaria Premiera, do której należy część obiektów, nie robi nic, aby się ich pozbyć i co roku dokłada do ich utrzymania z pieniędzy podatników.
Do kancelarii premiera należy dziewięć ośrodków wczasowych oraz dwa hotele. Kiedyś obiekty te były niedostępne dla zwykłych obywateli - wypoczywać w nich mogli tylko członkowie elit politycznych. Teraz jednak każdy może w nich spędzić urlop, ale rządowi notable nadal mają w nich zniżki - i to sięgające nawet 50%.
Ośrodkami zarządza wyodrębnione z Kancelarii Premiera Centrum Obsługi, która (zdaniem Gazety Wyborczej) robi to bardzo nieudolnie, a rządowe domy wczasowe od lat przynoszą straty idące w miliony złotych. Zdaniem NIK powodem tak dużych strat jest przede wszystkim ustalanie cen poniżej kosztów i małe wykorzystanie miejsc hotelowych. W efekcie dokładać trzeba nawet do rządowego hotelu Parkowa w stolicy, który działając w warunkach zdrowej konkurencji na pewno byłby dochodowy.
Receptą na poprawienie sytuacji ośrodków i hoteli należących do rządu, byłaby prywatyzacja.
Jednak ani poprzednia, ani obecna ekipa nie sprzedała jak dotąd żadnego ośrodka, gdyż służą one doskonale administracji, zapewniając pracownikom etaty.
© 2024 TUR-INFO.PL Wszelkie prawa zastrzeżone.
Kontakt z nami