TUR-INFO.PL
Serwis Informacyjny Branży Turystycznej


2007-02-22 - Kolejarze prostestowali bo chcą podwyżek płac i poprawy warunków pracy

W czwartek pracownicy kolei wstrzymali na dwie godziny ruch pociągów na Dworcu Głównym w Krakowie, blokując tory. Powodem protestu jest brak porozumienia z zarządem spółki PKP Polskie Linie Kolejowe w sprawie podwyżek płac i poprawy warunków pracy. Zdaniem PKP PLK, protest pracowników był nieuzasadniony.

reklama


Kilkudziesięciu związkowców z flagami i transparentami wyszło na tory i krzyczało: "Chcemy godziwej płacy", "Złodzieje, złodzieje", "Kłamcy".

W komunikacie PKP PLK podkreśla, że forma nacisku na pracodawcę poprzez blokadę torów na dworcu w Krakowie została zastosowana przez związki zawodowe pomimo tego, że trwają negocjacje płacowe, a kolejna ich runda jest zaplanowana na piątek.

Dalekobieżne pociągi odjeżdżające z Krakowa w kierunku północnym (Katowice, Warszawa, Poznań) docierały z opóźnieniem gdyż składy te odjeżdżały z dworca Kraków-Płaszów i trasami objazdowymi omijały Dworzec Główny. Podobnie kierowane były dalekobieżne składy przejeżdżające lub kończące bieg na Dworcu Głównym. Pociągi lokalne natomiast kończyły bieg na stacjach poprzedzających Kraków Główny.

Jak poinformował przewodniczący Okręgowej Sekcji Kolejarzy "Solidarność" Henryk Sikora, powodem protestu jest brak porozumienia w trwających od kilku miesięcy rozmowach między zarządem spółki PKP PLK a związkowcami. Postulaty związków zawodowych dotyczą poprawy warunków pracy i 100 zł netto podwyżki płac. Tymczasem zarząd spółki proponuje wzrost płac o 50 zł netto a propozycja ta nie satysfakcjonuje pracowników.

Mamy nadzieję, że nasza dzisiejsza blokada, którą widzi cała Polska, spowoduje, że jutro zaczną nas poważnie traktować i rozpocznie się merytoryczna rozmowa na temat naszych postulatów - powiedział Sikora.

Związkowcy ostrzegają, że jeśli rozmowy z zarządem nie przyniosą spodziewanych rezultatów, to w przyszłym tygodniu nastąpią kilkugodzinne blokady torów w węzłach kolejowych w całym kraju. Potem może zostać ogłoszony strajk ostrzegawczy, a następnie strajk generalny.

Dyrektor Oddziału Regionalnego w Krakowie PKP PLK Włodzimierz Żmuda powiedział, że obie strony zgadzają się na podwyżki płac, ale sprawą sporną jest ich wysokość. "Podwyżka nie może być dowolnie wysoka, tylko taka, jaką jesteśmy w stanie ponieść, biorąc pod uwagę skalę przychodów spółki" - wyjaśnił.

Jego zdaniem, spółkę stać obecnie na 50 zł netto podwyżki płac. Natomiast żądane przez pracowników 100 zł netto na osobę zwiększyłoby koszty w skali całej firmy o około 65 mln zł, co jest nie do przyjęcia.

- Blokada torów uderza w naszych klientów, pasażerów czekających w pociągach. To szkodzi wizerunkowi firmy i przychodom, które później idą na płace. Z pociągów, które nie pojechały nie będzie już pieniędzy, a być może część pasażerów w przyszłości nie zechce już korzystać z komunikacji kolejowej lecz wybierze autobusową - podkreślił Żmuda.



Wróć do strony głównej


Pełna wersja

© 2024 TUR-INFO.PL Wszelkie prawa zastrzeżone.
Kontakt z nami

stat24.com