TUR-INFO.PL
Serwis Informacyjny Branży Turystycznej


2006-06-28 - Tłumy Polaków pod konsulatami w Londynie!

Polskie konsulaty w Londynie i Dublinie nie wyrabiają. Przed budynkami czekają rzesze Polaków, a na przyjęcie w Dublinie trzeba czekać nawet kilka miesięcy. Żaden urząd nie przygotował się na wizytę setek tysięcy rodaków.

reklama


W Londynie na ulicy New Cavendish Street nr 73 czeka kilkudziesięciu zdenerwowanych Polaków - mężczyzn, kobiet z niemowlakami.

- Nie miałam z kim zostawić dziecka w domu, a muszę Ani wyrobić paszport, bo urodziła się już w Londynie - mówi Małgorzata Kozakiewicz. W podobnej sytuacji są prawie wszyscy tu czekający na swoją kolej. Niektórym zginął paszport i muszą wyrobić sobie nowy, aby móc funkcjonować w Wielkiej Brytanii, lub wrócić do kraju. Innym, urodziło się dziecko, które też musi mieć dokument.

Polskie konsulaty nie radzą sobie z tak wielką rzeszą interesantów. Dzieje się tak dlatego, że obecnie placówki te działają tak samo, jak w 2004 roku, kiedy to w Anglii i Irlandii były niewielu Polaków. W Londynie interesanci obsługiwani są przez cztery godziny dziennie przez sześć osób. Kiedyś taka liczba pracowników wystarczała do obsługi placówki. Niestety dziś w Wielkiej Brytanii jest nieco inna sytuacja, a w Polsce nikt nie pomyślał o posiłkach dla dyplomatycznych placówek w związku z tysiącami emigrujących na Wyspy Polaków.

Na razie Ministerstwo Spraw Zagranicznych zapowiedziała, iż w sierpniu lub we wrześniu wyśle dodatkowo dwóch konsulów i przyzna placówce w Londynie dwa nowe etaty. Rozważane jest również otwarcie nowego konsulatu w środkowej Anglii, najpewniej w Manchesterze.

W następnej kolejności nasi urzędnicy zajmą się reorganizacją placówki w stolicy Irlandii Dublinie, gdzie
żeby załatwić sprawę, też trzeba czekać miesiącami.



Wróć do strony głównej


Pełna wersja

© 2024 TUR-INFO.PL Wszelkie prawa zastrzeżone.
Kontakt z nami

stat24.com