TUR-INFO.PL
Serwis Informacyjny Branży Turystycznej


2006-07-25 - Ścieżkami turystycznymi Trzebiatowa

- Trzebiatów jest bardzo pięknym, starym miastem, ma ogromnie wysoką wieżę, która wystaje ponad niskie, piętrowe domki - zachwycał się amerykański ilustrator i malarz niemieckiego pochodzenia Lyonel Feininger (1871-1956).

reklama


W tym małym miasteczku blisko siebie stoją kościoły aż czterech wyznań! Trzebiatów był niegdyś jednym z najzacniejszych miast Pomorza Zachodniego, przypomina o tym potężna wieża kościoła i mury obronne. Odwiedzenie Trzebiatowa w lipcu wiąże się z atrakcją, jaką jest otrzymanie kaszy od samego burmistrza, który czyni to co roku na pamiątkę starej legendy.

Dawno, dawno temu pełniącemu nocną służbę na murach młodemu strażnikowi dziewka służebna przyniosła miskę gorącej kaszy. Młodzi, jak to młodzi, zaczęli się przekomarzać. W trakcie igraszek któreś z nich potrąciło stojącą na murze gorącą kaszę. W dole rozległy się krzyki i przekleństwa poparzonych ludzi. To podstępni gryficzanie, z którymi trzebiatowianie wadzili się o prawo żeglugi na Redze, podkradli się cichcem pod mury, chcąc zdobyć miasto niespodziewanym atakiem. Strażnik podniósł alarm i za napastnikami ruszyła pogoń. Trzebiatów został uratowany.

Nie wiadomo skąd wzięła się nazwa Trzebiatów, może od trzebienia lasów, a może od słowa "trzebić" oznaczającego ofiarę u pogańskich Słowian?
Prawa miejsce zostały przyznane w 1277 r. od księcia Barmina I i opata Tomasza z klasztoru w Białobokach.

Niegdyś Rega był źródłem jego pomyślności, dziś to niewielka rzeczka, która niejednokrotnie wykorzystywana jest do spływów kajakowych.
W średniowieczu pływały na niej statki ze zbożem, piwem, drewnem, solą i cebulą. Trzebiatów miał prawo wolnej żeglugi, własny port oraz prawo składu. Wszyscy kupcy musieli więc wykładać w nim swoje towary. Sytuacja ta nie podobała się leżącym w górze rzeki Gryficom. Spór między miastami trwał kilka wieków i przerodził się nawet w otwartą wojnę.

Co można zobaczyć w Trzebiatowie?

Najciekawsze miejsca znajdują się na Szlaku Staromiejskim, który oznakowany jest czerwoną farbą. Szlak ma około 2,5 km. Trasa zaczyna się na rynku, na którego środku znajduje się czworoboczny ratusz z dziedzińcem i drewniana wieżą zegarową. Nad wejściem na dziedziniec wznosi się herb miasta - gryf dzierżący w łapie złota tarczę z emblematem koniczynki i klucza.
Trzebiatowskie mury wzniesiono w średniowieczu, jednak większość budowli pochodzi z XVIII w. Miasto inspirowało Feiningera, który od 1924 do 1935 r. każde lato spędzał w pobliskim Mrzeżynie. Dziś możemy podziwiać reprodukcje jego obrazów w Trzebiatowskim Ośrodku Kultury. Z rynku można dojść do kościoła Macierzyństwa Najświętszej Marii Panny, którego wieża służyła niegdyś rybakom jako punkt orientacyjny, choć Trzebiatów leży 10 km od morza. Z wieży tej widać morze oraz latarnię morską w Niechorzu.
Przy okazji możemy zobaczyć trzy dzwony, pierwszy , bezimienny, odlany w 1399 r., jest jednym z najstarszych w Polsce, drugi ważący 3,7 tony dzwon Maria z 1515 r. zalicza się do największych w kraju, trzeci natomiast odlano w XX w. (9-13 i 14-17, niedziela 14-17, bilet 3 zł).

Niedaleko kościoła Regę przecina kamienny most z 1895 r. - Zapewne z najstarszy w Zachodniopomorskiem - tłumaczy trzebiatowski przewodnik Jerzy Kazimierz Rachański. - Budowla jest łukowa, w stylu rzymskim, wykonana bez użycia stali i cementu. Wzdłuż rzeki ciągną się mury obronne - Pochodzą z czasów budowy, z XIV w. - wyjaśnił przewodnik - Mocowano w nich belki rusztowań.

Niedaleko koÅ›cioÅ‚a mariackiego wznosi siÄ™ XVII-wieczny paÅ‚ac, który jest dużą klasycystycznÄ… budowlÄ… o dwóch skrzydÅ‚ach. Lista lokatorów paÅ‚acu robi wrażenie, mieszkali tam: Maria z Czartoryskich Wirtemberska, Adam Jerzy Czartoryski, Gebhard Blücher. DziÅ› mieÅ›ci siÄ™ tu Trzebiatowski OÅ›rodek Kultury, w którym można obejrzeć reprodukcje obrazów Feiningera.

Na ulicy Zajazdowej mieści się największa osobliwość Trzebiatowa - słoń z XVIII wieku, namalowany techniką sgraffiti na ścianie kamienicy. Prawdopodobnie malowidło przedstawia słonia, którego oprowadzano po okolicy. Pastor z pobliskiej wioski Sarbii, która istnieje do dziś, w księdze parafialnej pod datą 1639 zapisał: (...) Jesienią tego roku oprowadzano po okolicy niezmiernie wielkie zwierzę - słonia, który widziany był w Trzebiatowie (...). Spraw Boże, aby te niezwykłe zwierzęta nie uczyniły naszej ojczyźnie nic złego.



Wróć do strony głównej


Pełna wersja

© 2024 TUR-INFO.PL Wszelkie prawa zastrzeżone.
Kontakt z nami

stat24.com