TUR-INFO.PL
Serwis Informacyjny Branży Turystycznej
W polskim Zwardoniu oraz słowackim Serafinowie narciarze mogą zjeżdżać posiadając jeden karnet. Jest to pierwsza tego typu inicjatywa w Polsce. Jej wprowadzenie w życie mogło nastąpić w dużym stopniu dzięki wejściu Polski i Słowacji do układu z Schengen.
reklama
Mieczysław Śliwa, właściciel wyciągów Skalanka w Zwardoniu wyznał - Od dawna myśleliśmy o współpracy ze Słowakami, ale dzieliła nas granica. Teraz można już poruszać się swobodnie, więc postanowiliśmy działać razem.
Jeden karnet daje możliwość korzystania z trzech wyciągów w Polsce, w tym dwóch talerzykowych (jeden o długości 300 metrów, a drugi 350 metrów) i orczykowym o długości 700 metrów oraz trzech wyciągów talerzykowych na Słowacji o różnych skalach trudności i długościach - 600, 900 i 1000 metrów.
Według Alojza Petraka, szefa ośrodka w Serafinowie, zawarte porozumienie to bardzo dobry pomysł. Zaznacza - Współpraca międzynarodowa ma przyszłość. Klienci szukają urozmaicenia, a połączenie sił na pewno im to daje. Gdy komuś znudzi się jeżdżenie na jednym stoku, może przejść na inne o różnej długości i stopniu trudności.
Za karnet zakupiony na Skalance w Zwardoniu trzeba zapłacić 35 złotych. Uprawnia on do nieograniczonej ilości przejazdów na trzech wyciągach po polskiej stronie i trzech stokach w słowackim Serafinowie. Po słowackiej stronie całodzienny karnet kosztuje 350 koron, czyli około 36 zł. W Serafinowie można jeździć bez ograniczeń, jednak na polskiej stronie tylko trzy razy.
W przyszłości właściciele obu ośrodków zamierzają rozszerzyć ofertę i wprowadzić karnety, które będą umożliwiać całodzienne szusowanie po obu stronach granicy. Jednak sprawa musi zostać jeszcze dograna w odpowiednich urzędach w Polsce i na Słowacji.
Obecnie na sześciu współpracujących ze sobą wyciągach można jeździć od godziny 9.00 do 16.00.
© 2024 TUR-INFO.PL Wszelkie prawa zastrzeżone.
Kontakt z nami