TUR-INFO.PL
Serwis Informacyjny Branży Turystycznej
W ubiegłym tygodniu na terenie Terminala 2 w Warszawie, pasażerowie znaleźli pozostawiony bez opieki bagaż. Powiadomiona obsługa naziemna lotniska wezwała policję, a ta zarządziła ewakuację pasażerów i pracowników lotniska.
reklama
Z powodu ewakuacji, loty były opóźnione o kilka godzin, a w efekcie okazało się, iż alarm o podłożeniu bomby był fałszywy. Terminal ewakuowano ok. godz. 11.00 - Straż Ochrony Lotniska wyprowadziła wszystkich pasażerów i pracowników na zewnątrz budynku. Ewakuowano także Terminal Przylotowy oraz Terminal 1. Osoby znajdujące się w strefie tranzytowej, skierowano w jedno miejsce, z dala od miejsca zagrożenia. Wielu ewakuowanych pasażerów oczekiwało na koniec alarmu w autobusach lotniskowych.
W wyniku zablokowanych dróg wokół lotniska, szybko zaczęły tworzyć się gigantyczne korki.- Policja wydała polecenie, aby wszystkie zaparkowane w pobliżu lotniska auta zostały usunięte. Zamknięto drogi dojazdowe do Terminala 2. Bagaż natomiast został odnaleziony w jednej z restauracji na hali przylotów. Pirotechnicy, którzy przyjechawszy na miejsce zabezpieczyli bagaż i sprawdzili czy stanowi on zagrożenia. Powyższe działania wiązały się oczywiście z dużymi opóźnienia samolotów, i dezorientacją pasażerów, oczekujących kilka godzin na informacje.
- Miałem być dzisiaj w pracy w Dublinie o 18 i nie pójdę. Nikt nic nie wie. Mamy czekać i nie wiadomo jak długo to jeszcze potrwa. Straż graniczna nie udziela żadnych informacji - mówił na miejscu jeden ze zdenerwowanych pasażerów. Dopiero o godz. 15.00 odwołano alarm, który okazał się fałszywy. - Zakończyliśmy sprawdzenie pirotechniczne. To był fałszywy alarm - oświadczyła nadkom. Marcin Szyndler, rzecznik stołecznej policji.
© 2024 TUR-INFO.PL Wszelkie prawa zastrzeżone.
Kontakt z nami
