TUR-INFO.PL
Serwis Informacyjny Branży Turystycznej
Egipski kurort Szarm el Szejk, w którym trzej samobójcy zabili nocy z piątku na sobotę 88 osób, pustoszeje.
reklama
Szarm el Szejk to jeden z największych egipskich kurortów. Posiada 36 tys. miejsc hotelowych, drugie tyle w budowie. Po sobotnich wydarzeniach z miasta zaczęli uciekać turyści. Wyjechało wtedy 6,5 tys. osób, przyjechało zaledwie 3 tys. (3,5 tysiąca zrezygnowało, albo zmieniło termin!).
Kierownik jednego z hoteli mówi, iż 30% obecnie przebywających w obiekcie gości wyjeżdża wcześniej. Ten sam hotelarz spodziewa się 70% rezygnacji w najbliższych tygodniach. - Uciekają nie tylko goście, ale nawet, po raz pierwszy w historii, pracownicy. Jeszcze w sobotę wyjechało od nas jedenastu włoskich muzyków - mówi kierownik.
Atmosfera w Szarm el Szejk nie jest ciekawa. Po zamachach hotelarze zalecili wszystkim, by iść na plażę, bo tam jest najbezpieczniej. Dlatego wielu turystów spędziło dzień i noc właśnie tam, koczując lub śpiąc, zależnie od stanu nerwów. Od sobotniego ranka w mieście panuje grobowa atmosfera. Na chodnikach nadal są plamy krwi, a w hotelach widać popękane w wyniku wybuchów bomb ściany. W mieście policja rozstawiła blokady drogowe i przeszukuje samochody.
Dlatego część turystów wyjechała do domów. Reszta - Ci, którym touroperatorzy nie umożliwili wcześniejszego powrotu - czekają, często dla bezpieczeństwa przeniesieni do innych hoteli na obrzeżach Szarm el Szejk, gdzie jest lepiej, i niektórzy turyści zachowują się jakby nie wiedzieli, że coś się stało. Bawią się, śmieją, mają normalne wakacje.
© 2024 TUR-INFO.PL Wszelkie prawa zastrzeżone.
Kontakt z nami