TUR-INFO.PL
Serwis Informacyjny Branży Turystycznej


2009-01-08 - Kupili ofertę sylwestrową w zakopiańskim biurze podróży i.. zostali oszukani

Mieli plany, aby Nowy Rok powitać w górach. Wynajęli kwaterę, uregulowali płatności i... zostali na lodzie. Imprezę sprzedało im biuro turystyczne z Zakopanego - czytamy w Gazecie Wyborczej.

reklama


Jak opowiadał Bartłomiej z Częstochowy, wraz z przyjaciółmi postanowili powitać Nowy Rok w górach, w okolicach Zakopanego. W połowie listopada znaleźli w internecie ofertę firmy Podróżnik: sylwester w domu w Poroninie.

Do Częstochowy, umowa o wynajmie na cztery doby za 5,5 tys. zł dla 20 osób przyszła z firmy Brzask w Zakopanem. Pieniądze przelano na podane konto bankowe. Częstochowian opowiadał, że potem usiłowali się kontaktować z właścicielem biura, ale bez skutku. Chwilę przed wyjazdem udało im się dodzwonić do właściciela domu w Poroninie. Kiedy zapytaliśmy, w jaki sposób odebrać klucze, ku naszemu zdziwieniu oznajmił, że nie ma u niego miejsca do końca roku. Podał im informacje, że zostali oszukani przez Tomasza W. Jeden z kolegów postanowił złożyć doniesie na policję w Dąbrowie Górniczej.

W połowie grudnia lokalny "Tygodnik Podhalański" bił na alarm, że pochodzący z Miastka w woj. pomorskim Tomasz W., kiedy przeprowadził się do Zakopanego zaczął robić to, co czynił przez całe lata w swoim rodzinnym mieście, tzn. oszukuje ludzi. Dziennikarz "Tygodnika", Rafał Gratkowski, zdołał ustalić, że firma Brzask działa dzięki koncesji jaką wydał mu wojewoda pomorski na działalność Biura Podróży "Podróżnik". Departament Turystyki Urzędu Marszałkowskiego w Gdańsku jest zdania, że W. nie miał żadnego prawa do zmiany nazwy firmy, ponieważ nie dostarczył aneksu od ubezpieczyciela. Jak powiedziała we wtorek asp. Monika Kraśnika-Broś, rzeczniczka policji w Zakopanem, dotychczas otrzymano cztery zgłoszenia o podejrzeniu popełniania oszustwa przez Tomasza W. Wszystkie pochodzą od tych gości, którzy przybyli tutaj na sylwestra. Przykładowo, jedna para miała u niego wykupioną rzekomą zabawę sylwestrową. Z voucherem stawili się we wskazanym miejscu, a do lokalu nie zostali wpuszczeni, ponieważ nie było ich na liście gości. Policja będzie też sprawdzać, czy biuro Brzask posiada koncesję.

O Tomaszu W. jest dość głośno nie tylko pod Tatrami. Rozpisywała się o nim również prasa na Pomorzu, gdzie również wykorzystywał naiwność turystów i kontrahentów. Wiele poszkodowanych przez Tomasza W. osób wypowiedziało się m.in. na forum TUR-INFO.PL.



Źródło: Gazeta Wyborcza

Wróć do strony głównej


Pełna wersja

© 2024 TUR-INFO.PL Wszelkie prawa zastrzeżone.
Kontakt z nami

stat24.com