TUR-INFO.PL
Serwis Informacyjny Branży Turystycznej


2008-07-03 - Krakowscy przewodnicy coraz częściej uczą się o Nowej Hucie

Stu przewodników turystycznych szkoli się o historii, o najciekawszych miejscach i lokalnych bohaterach "Nowej Huty". Miasto zadecydowało, że zanim zacznie sprzedawać turystom ten produkt, musi wcześniej przygotować przewodników do jego prezentacji.

reklama


Jednak magistrat tak czy siak się spóźnił, ponieważ turyści w Nowej Hucie byli pierwsi.

Jak mówi Leszek Sibila, szef Muzeum Nowej Huty, które prowadzi szkolenia na zlecenie gminy, zorganizowane wycieczki zaczęły pojawiać się już cztery lata temu, kiedy niewiele osób specjalizowało się w oprowadzaniu po dzielnicy, więc w przypadku przewodników nowohuckich, to rzeczywiście był to spory deficyt.

Trudna, jednak ciekawsza

Katarzyna Gądek, szefowa biura ds. turystyki krakowskiego magistratu, dodaje, że może Nowa Huta nie jest jeszcze produktem topowym, ale prawdopodobnie nim będzie i warto przygotować się na tę możliwość. Trwają obecnie szkolenia, a uczestniczy w nich sto osób, głównie przewodnicy turystyczni, ale również pracownicy punktów informacji miejskiej oraz biur podróży. W pierwszym dniu uczestniczą w wykładach na temat historii Nowej Huty, co stanowi olbrzymi materiał, ponieważ historia Huty zaczyna się wcześniej niż w 1949 roku (właśnie wtedy ruszyła budowa miasta i kombinatu). Pojawiają się także informacje o najciekawszych obiektach do pokazania, zarówno tych z czasów socrealizmu, jak i tych znacznie starszych (pałace, kościoły, dworki). Uczestnicy muszą również poznać biografie postaci związanych z dzielnicą, poczynając od Jana Matejki, arystokratycznych rodów, na przodowniku pracy Piotrze Ożańskiem kończąc. Jakby tego było mało do materiału dochodzą historie bardzo lokalne, które miały jednak ogólnopolski oddźwięk. Chodzi tutaj np. o walkę o Krzyż Nowohucki, czy strajki w nowohuckim kombinacie. Drugi dzień to objazd po wszystkich miejscach, które za parę miesięcy przewodnicy będą pokazywali turystom (wielu spośród nich specjalizuje się w oprowadzaniu wycieczek zagranicznych, ponieważ takich gości jest w Nowej Hucie najwięcej).

Sibila uważa, że właściwie nie ma dobrej rady, jak oprowadzać wycieczki po Hucie. Sama wiedza przewodnika niestety nie wystarczy, aby wzbudzić zainteresowanie w turyście. Dodaje, że jeśli będą pokazywać Hutę z taką samą pasją, z jaką pokazują historyczne centrum Krakowa, to już będzie to sukces.

Sibila jest zdania, że dla wielu turystów historia Nowej Huty może być dość trudna, jednak przez to ciekawsza, bo nie jest czarno-biała.

A jak szkolenie o Nowej Hucie odbierają przewodnicy? Iwona M. jest zatrudniona w jednym z punktów informacji miejskiej. Postanowiła zapisać się na szkolenie, ponieważ o Nową Hutę pyta ją coraz więcej turystów, którzy oczekują więcej informacji niż te zawarte w książkach. Jak mówi, na jej koleżankach i kolegach ta przestrzeń robi duże wrażenie, bo wielu z nich nigdy w Nowej Hucie nie było. Jeśli jednak na coś już ponarzekają, to na słabą, a w zasadzie żadną infrastrukturę turystyczną, są tam dwa hotele, dwie kawiarnie, dwie restauracje... To trochę za mało, żeby zatrzymać turystów w Hucie.



Źródło: Gazeta Wyborcza

Wróć do strony głównej


Pełna wersja

© 2024 TUR-INFO.PL Wszelkie prawa zastrzeżone.
Kontakt z nami

stat24.com