TUR-INFO.PL
Serwis Informacyjny Branży Turystycznej


2007-07-18 - Okęcie największym wrogiem turystów?

Coraz więcej turystów ma zastrzeżenia co do Okęcia. Kiedyś był to przedsionek lepszego świata, dziś powoduje wiele nerwów. Wczoraj na łamach Gazety Wyborczej pojawił się artykuł wyjątkowo zmęczonego lataniem z Okęcia dziennikarza Seweryna Blumsztajna, który szczegółowo opisał swoje perypetię.

reklama


Dziennikarz narzekał na wszystko - na dojazd, tłumy oraz na brak organizacji. A najgorsze, że miał całkowitą rację.

Zdaniem Blumsztajna za lotnisko trzeba pojechać półtorej a nawet dwie godziny przed odlotem. Później trzeba przeciskać się w tłumie pasażerów czekających na odprawę spędzając ponad godzinę w kolejce. Następnie trzeba czekać na autobus do samolotu. Wszystko to po to, by wylecieć z opóźnieniem półgodzinnym, godzinnym albo i większym.

Dziennikarz uważa, że zwiększenie zainteresowania lataniem spowodowane zostało ofertami tanich linii lotniczych. To jego zdaniem jest przyczyną pogorszenia się sytuacji na większości lotnisk. Dziś latanie bowiem nie jest tylko luksusem dla bogatych, z tego typu transportu mogą korzystać niemal wszyscy.

Jego zdaniem pasażerowie latający z Okęcia są więc upokorzeni tłokiem, kolejkami i brakiem informacji. Niektórzy z nich uważają nawet, iż nigdzie - w Paryżu, i w Rzymie, i w Nowym Jorku, nie czyli się na lotnisku tak źle jak w Warszawie.

Najgorsze w całej sytuacji jest to, iż turyści stojąc w kolejce do odprawy przed Terminal nr 1 widzą pusty Terminal nr 2, którego budowa miała się skończyć dwa lata temu. Teraz, pomimo, iż Terminal 2 jest zbudowany, to strażacy, właściciel (Porty Lotnicze), i wykonawca grożą sobie procesami i nawet nie próbują się dogadać, żeby oddać dokończony terminal do użytku.

Dodatkowo na różne sposoby blokuje budowę Modlina, bo zainteresowane jest utrzymaniem monopolu Okęcia.



Wróć do strony głównej


Pełna wersja

© 2024 TUR-INFO.PL Wszelkie prawa zastrzeżone.
Kontakt z nami

stat24.com