TUR-INFO.PL
Serwis Informacyjny Branży Turystycznej


2006-12-01 - Centralwings przewoźnikiem czarterowym?

Do Tomasza Dembskiego, prezesa LOT trafiło memorandum, w którym rozpisano scenariusze dalszej działalności taniej linii Centralwings.

reklama


Pomimo dobrej sytuacji, która panuje na rynku lotniczym, LOT i jego spółka zależna Centralwings mają problemy. Ich główną przyczyną są kłopoty finansowe oraz brak pomysłu na przyszłość.

W memorandum na temat sytuacji Centralwings można przeczytać między innymi: "obszarem niezgody są wyniki finansowe oraz panująca w pewnych grupach związanych z PLL LOT niesłuszna diagnoza, że spółka córka wypiera z rynku europejskiego narodowego przewoźnika, oferując znacznie niższe ceny".

Jednak Centralwings nie zgadza się z zarzutami i twierdzi, że "to wypieranie postępowałoby wskutek działalności innych przewoźników niskobudżetowych, a jednym z celów strategicznych Centralwings było podjęcie walki w sektorze niskokosztowym".

W dokumencie zaznaczono, że powołując Centralwings, PLL LOT musiały się liczyć, że w czasie budowy spółki będą musieli ponosić pewne obciążenia finansowe lub znaleźć finansowanie zewnętrzne. "Mało jest bowiem na świecie biznesów, które mogą osiągnąć rentowność już w okresie 1-2 lat".

Plan strategiczny Centralwings zakłada osiągnięcie rentowności na koniec 2008 roku. Wartość spółki jeszcze w listopadzie 2005 roku wynosiła prawie 300 mln zł.

W memorandum zostało napisane: "Dzisiaj zapomniane zostało, że Centralwings nadal znajduje się we wzrostowej fazie inwestycyjnej i oczekuje się osiągnięcia niemożliwej na tym etapie rentowności. Jego dalszy rozwój wymagać będzie dodatkowych nakładów inwestycyjnych i kapitału obrotowego w latach 2007-08, co wymuszałoby na spółce matce dodatkowe obciążenia finansowe". Dodatkowo zaznaczono wprost, że 5 milionowy kapitał spółki osiągającej obroty rzędu 500 mln wzbudza zdziwienie oraz podejrzliwość.

Tymczasem Fischer Air Polska, upadły przewoźnik czarterowy, ponownie rozpoczyna loty z pomocą aż 16 inwestorów, natomiast w strategii podkreśla, że "szansą dla linii jest miedzy innymi ograniczenie działalności czarterowej przez Centralwings". Resort skarbu, właściciel 67,9% udziałów w LOT, uważa również, że zarząd spółki powinien określić rolę Centralwings.

Według Ireneusza Dąbrowskiego, wiceministra skarbu, tanie linie powinny zostać oddzielone od czarterów, gdyż tylko wówczas będzie można poznać wyniki segmentów. Są również zwolennicy zupełnej rezygnacji z tanich przewozów i skupienia się na czarterach.

Tomasz Dziedzic, ekspert do spraw lotnictwa w Instytucie Turystyki wyznał - Od początku miałem sceptyczny stosunek do tworzenia przez LOT spółki czarterowo-niskokosztowej. LOT jako tradycyjny polski przewoźnik nie powinien angażować się w tego typu przedsięwzięcia. Był to typowy przykład poszukiwania pieniędzy nie tam, gdzie trzeba. Uznano jednak, że nie można tracić klientów i wpływów. Tymczasem spółka przynosi duże straty. Udział w rynku także maleje, bo rośnie on szybciej. Zaangażowanie w działalność niskokosztową spowodowało wyraźne obniżenie aktywności w segmencie czarterowym, który jest rozwojowy. Poprzedni prezes sugerował, by jak najszybciej wycofać się z tanich przewozów. Szkoda, że nie zdążył tego przeforsować. Jedno jest pewne - nie wolno tracić ani marki, ani zaufania klientów, ani obecności na rynku. LOT powinien jak najszybciej wycofać się z fałszywego kroku, jakim były tanie linie, i na bazie wypracowanej marki i administracyjnie wydzielonej części rozwijać czartery. To jest jego przyszłość, bo w tym segmencie wciąż ma niedobory. O straconych pieniądzach trzeba szybko zapomnieć.



Wróć do strony głównej


Pełna wersja

© 2024 TUR-INFO.PL Wszelkie prawa zastrzeżone.
Kontakt z nami

stat24.com