TUR-INFO.PL
Serwis Informacyjny Branży Turystycznej
Po trzech latach od wejścia do Unii Europejskiej, Polacy latają więcej niż szacowali analitycy. Wielki boom na tanie latanie w Polsce spowodował szybki rozwój lotnisk w regionach, nowe połączenia oraz stale rosnącą liczbę linii lotniczych.
reklama
W grudniu 2003 roku z Warszawy wystartował samolot Air Polonii, pierwszej taniej linii na polskim niebie. Wówczas na pokładzie 168-osobowego boeinga było tylko kilkunastu pasażerów. Natomiast statystyki z pierwszych miesięcy bieżącego roku wskazują, że na pokładach samolotów tanich linii z i do Polski może polecieć nawet ponad 8 mln osób.
Analitycy z Urzędu Lotnictwa Cywilnego, którzy zajmują się szacowaniem dynamiki rozwoju polskiego rynku lotniczego, nie przewidzieli, że Polacy aż tak bardzo polubią tanie latanie. Gospodarka rozwija się w rekordowym tempie. Dodatkowo Polacy dużo wcześniej, niż się spodziewano, odkryli, że tanie loty to nie tylko dobry sposób na podróż do pracy, ale również na wakacje.
Zgodnie z szacunkami ULC w bieżącym roku w samolotach miało znaleźć się 15% pasażerów więcej niż w roku ubiegłym. Jednak już dziś można stwierdzić, że będzie ich dużo więcej. Według danych straży granicznej, w pierwszym kwartale tego roku z polskich lotnisk skorzystało ponad 20% więcej osób niż w tym samym okresie w roku ubiegłym. A są to tylko wyniki z pierwszego kwartału, który uznawany jest za najgorszy dla rynku lotniczego. Najwięcej osób podróżuje latem. Szacuje się, że wówczas polskie lotniska mogą obsłużyć nawet 17 mln podróżnych.
Tomasz Kułakowski, dyrektor sprzedaży i marketingu Ryanair w Europie Środkowej wyznał - Szacujemy, że w tym roku na naszych pokładach będziemy mieli o ponad 40-50% więcej pasażerów niż w roku ubiegłym. Przez kolejne trzy lata możemy się spodziewać, że liczba podróżnych do i z Polski będzie rosła w tempie dwucyfrowym.
Polska należy do jednego z najszybciej rosnących rynków lotniczych na świecie. Liczba podróżnych zwiększa się głównie dzięki tanim liniom. Sześć z dziesięciu największych linii operujących w Polsce to tani przewoźnicy. LOT, największa linia lotnicza w Polsce przewiozła w ubiegłym roku 4,7 mln pasażerów, a Wizz Air aż 2 mln. Na kolejnym miejscach znalazły się: Ryanair, Sky Europe, Centralwings i Norwegian. Dodatkowo cały czas pojawiają się nowi przewoźnicy. W ubiegłym tygodniu swoje połączenie otworzył Air Italy i oferuje loty z Werony do Warszawy.
Dzięki tanim liniom, aby polecieć z Polski do dowolnego miasta w Europie, nie trzeba korzystać tylko z lotniska w Warszawie. Spowodowało to dynamiczny rozwój regionów.
Okęcie cały czas jest największym portem w Polsce, ale Etiuda, terminal do odprawy tanich linii jest za mały. Jeszcze nie wiadomo, kiedy rozpocznie działać lotnisko w Modlinie. Korzystają na tym regiony.
Obecnie aż siedmiu z dziesięciu pasażerów, którzy podróżując z Krakowa wybiera samolot tanich linii. Piotr Pietrzak, rzecznik MPL Balice zaznacza - To dane z pierwszych czterech miesięcy tego roku. Udział tanich linii w ruchu wciąż rośnie. Przed rokiem mieliśmy 62%, a w 2005 r. - 48%. Wcześniej tanich linii w ogóle nie było.
Z Balic można polecieć na 62 lotniska w 20 krajach. Do kwietnia bieżącego roku port odprawił 858 tys. pasażerów, czyli więcej niż przez cały rok 2004. Szacuje się, że w tym roku Balice odprawią około 3 mln podróżnych. Jeszcze niedawno w planach rozwoju lotniska taka liczba pasażerów lotniczych pojawiała się dopiero w okolicach 2015 roku.
Dynamiczny wzrost zainteresowania lataniem stanowi też problem. Lotniska nie są przystosowane do rosnącego ruchu. Czasami w godzinach szczytu w małych terminalach nie mieszczą się wszyscy pasażerowie. Dlatego porty lotnicze stale się rozbudowują. 9 lipca tego roku ma zostać oddany do użytku nowy terminal w Katowicach. Cezary Orzech, rzecznik GTL, spółki która zarządza katowickim lotniskiem poinformował - Mamy 35% wzrost! W ubiegłym roku odprawiliśmy niespełna półtora miliona pasażerów, w tym możemy się już spodziewać przekroczenia dwóch.
Największy udział w polskim rynku tanich przewozów ma Wizz Air. József Varadi, prezes Wizz Air przyznał - Polska jest dla nas strategicznym rynkiem. W polskim rynku lotniczym mamy dziś 15% udziału - w ubiegłym roku przewieźliśmy z Polski 2,1 mln pasażerów, w tym roku planujemy o milion więcej.
Wizz Air ma w Polsce trzy bazy: w Warszawie, Gdańsku i Katowicach. W najbliższych dniach ma ogłosić otwarcie następnej. Linia odbiera również pierwsze z 32 zamówionych airbusów A320 z wbudowaną kabiną przystosowaną specjalnie dla tanich linii.
Przez ostatnie trzy lata, tanie linie bardzo się zmieniły. Mówi się już o dwóch segmentach przewoźników niskokosztowych. Najbardziej podstawową usługę, czyli po prostu przelot, bo nawet za bagaż trzeba dodatkowo zapłacić oferuje irlandzki Ryanair. Natomiast SkyEurope poziomem obsługi chce zbliżyć się do tradycyjnych przewoźników. Eryk Kłopotowski, rzecznik SkyEurope wyznał - Latamy na główne lotniska, współpracujemy z biurami podróży i mamy program dla pasażerów biznesowych. W tych taryfach elastyczne bilety można zwrócić albo wymienić nawet na kilka godzin przed odlotem.
Słowacka linia SkyEurope pięć lat temu zaczynała od lotów z Koszyc posiadając tylko jeden samolot. Obecnie jest notowana na giełdach w Wiedniu i Warszawie. Dysponuje 15 boeingami 737 i lata na 39 europejskie lotniska. Eryk Kłopotowski wyznał, że wśród nowości w letnim rozkładzie znajdą się: Bułgarski Burgas, włoskie Palermo i Wenecja oraz Chorwacja i Saloniki. Wszystkie loty będą odbywać się z bazy w Krakowie. Ceny biletów zaczynają się od 29 zł bez opłat.
Przedstawiciele przewoźników przyznają, że zmienili się też klienci. Wiedzą już, że do cen podawanych przez linie trzeba doliczyć opłaty lotniskowe, które często wynoszą nawet kilkaset złotych. Dlatego też przy dużych promocjach tradycyjnych linii czasami opłaca się nie lot tanimi liniami lotniczymi, ale właśnie tradycyjnymi.
© 2024 TUR-INFO.PL Wszelkie prawa zastrzeżone.
Kontakt z nami