TUR-INFO.PL
Serwis Informacyjny Branży Turystycznej


2005-06-12 - Biuro zapłaci turystom tylko 9200 pln odszkodowania!

W piątek 10 czerwca 2005 r. rodzina Państwa B. wygrała w sądzie apelacyjnym proces z biurem podróży, które "zepsuło turystom wakacje".

reklama


Sprawa dotyczy wczasów na Rivierze Tureckiej. Państwo B. pojechali tam z biurem Wezyr Holiday, w którym za dwutygodniowe wczasy w pięciogwiazdkowym hotelu Botanik w Alanyi zapłacili ok. 14 000 zł (samolot, dwuosobowy pokój z dostawkami dla synów oraz wyżywienie, bar i inne atrakcje dostępne w hotelu).

Po przyjeździe do hotelu turyści poczuli się zawiedzeni. Dostali pokój z zapuszczoną łazienką, odłażącą wykładziną i kablami w szafie. Za oknem hałasował brzęczący generator.

Państwo B. poprosili o zmianę pokoju na zgodny ze standardem opisanym w ofercie katalogowej. W odpowiedzi organizator zaproponował zamianę pokoju, ale pod warunkiem, że turyści dopłacą i zrzekną się dalszych roszczeń.

Państwo B. wszystkie niedogodności nagrali kamerą, a po powrocie do kraju zażądali od biura 40 000 zł odszkodowania, w tym 15 000 zł za zmarnowany urlop, co jest w Polsce żądaniem precedensowym.

Organizator przyznał, że warunki istotnie nie były takie, jak prezentowane na zdjęciach w katalogu, ale wynika to z tego, że hotel jest kompleksem kilku budynków w różnym standardzie, wzniesionych w różnych latach, a pięciogwiazdkowy hotel w Turcji, zazwyczaj charakteryzuje się niższym standardem niż w Europie.

Pierwszy wyrok sądowy w tej sprawie nakazał organizatorowi zwrócić turystom 100% kosztów podróży. Wezyr Holiday złożyło jednak apelację. W ubiegły piątek sąd apelacyjny zmniejszył odszkodowanie do 9 200 zł. Sędzia orzekł, że o warunkach urlopu decyduje umowa, a nie zdjęcia w katalogu, które są tylko reklamą obiektu. Zarzucił jednak organizatorowi, nie zapewnienie turystom spokojnego wypoczynku, bo państwo B. dostali zapuszczony pokój i hałasujący generator za oknem.

Wyrok jest prawomocny.



Wróć do strony głównej


Pełna wersja

© 2024 TUR-INFO.PL Wszelkie prawa zastrzeżone.
Kontakt z nami

stat24.com