TUR-INFO.PL
Serwis Informacyjny Branży Turystycznej


2006-10-17 - Sprawa samowolnego hotelu utkneła w miejscu

Bezprawnie postawiono ogrodzenie i hotel przy restauracji Camelot. Nie można z tym nic zrobić, gdyż jedna sprawa utknęła w Samorządowym Kolegium Odwoławczym, a druga w magistracie.

reklama


Czwartek. Szef Camelotu Piotr I. zatrzymany został przez Centralne Biuro Śledcze. Piotra I. i jego sześciu kolegów oskarża się o przemyt około trzech ton środków odurzających z Turcji do Europy Zachodniej. Aby tego było mało, poza oskarżeniami o przemyt, Piotrowi I. zarzuca się uporczywe łamania prawa budowlanego.

Przypomnijmy, że restaurator dwukrotnie już złamał prawo budowlane. Kilka lat temu na miejskim gruncie, bez pozwolenia postawił ogrodzenie okalające restaurację, wybudował altankę oraz oczko wodne. Mimo wyroku sądowego, który zapadł w 2005 roku, Piotr I. nie rozebrał ani ogrodzenia, ani altanki, ani oczka wodnego. Miasto w lipcu ogłosiło przetarg na prace rozbiórkowe. W efekcie okazało się, że nikt do przetargu nie przystąpił.

- Ogłosimy przetarg ponownie. Jeżeli znów nikt się nie zgłosi, sami rozbierzemy samowolę, znajdziemy jakichś ludzi - deklaruje Jerzy Wenclik, naczelnik wydziału mienia w magistracie.

Hotel stoi nienaruszony…

Kłopot natomiast będzie z rozbiórką samowolnie postawionego hotelu. W marcu ujawniono, że Piotr I. buduje bez pozwolenia dwupiętrowy, drewniany hotel, który obejmuje dziesięć pokoi. Samowolę w działaniu potwierdził magistrat oraz inspektor nadzoru budowlanego. Piotr I. tłumaczył, że budowa hotelu nie wymagała samodzielnego pozwolenia, a on tylko połączył dwa istniejące domy drewniane w jedną całość. Urząd Miejski, a także inspektor nadzoru budowlanego uznali inwestycję restauratora za sprzeczną z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego. Piotr I. złożył odwołanie od niekorzystnej dla siebie decyzji do Samorządowego Kolegium Odwoławczego i co najśmieszniejsze - wygrał!

SKO potwierdziło w lipcu, iż magistrat nie powinien wydawać tego typu decyzji i odesłało sprawę do ponownego rozpatrzenia przez urząd.

- Ale tu chodziło o względy proceduralne - mówi Wiesław Podhorodecki, przewodniczący SKO. - Zakwestionowaliśmy przepisy, na podstawie których urzędnicy wydali swoją decyzję.

Odwołanie urzędników nastąpiło, a sprawa wróciła do SKO we wrześniu. - Jeszcze nie podjęliśmy decyzji - stwierdza Podhorodecki.



Wróć do strony głównej


Pełna wersja

© 2024 TUR-INFO.PL Wszelkie prawa zastrzeżone.
Kontakt z nami

stat24.com