TUR-INFO.PL
Serwis Informacyjny Branży Turystycznej
Gapowicze próbujący podróży za darmo na krótkich odcinkach muszą liczyć się ze problemami. Spółka InterCity podjęła intensywną walkę z nieuczciwymi pasażerami m.in. na trasie między Warszawą Wschodnią, a Zachodnią. Przewoźnik wynajął w tym celu zewnętrzną firmę.
reklama
Wynajęta przez InterCity firma kontrolerska krąży po pociągach Tanich Linii Kolejowych. Ma ona uzupełnić działający system kontroli na krótkich odcinkach.
Przy okazji wyłapywania pasażerów na gapę, na baczności muszą się mieć osoby, które miały zamiar kupić bilet u konduktora. Nie pomogą żadne tłumaczenia, kara jest nieuchronna, w tym wypadku sięgająca nawet 300 zł. Nawet jeśli pociąg jeszcze nie odjechał ze stacji, na której do niego wsiedliśmy, kontroler może wlepić nam mandat.
Właśnie nadgorliwość wynajętych kontrolerów może stać się przyczyną zwiększonej liczby skarg pasażerów. Według obowiązujących przepisów, w pociągach TLK podróżny bez biletu musi zgłosić się do konduktora, aby go kupić przed wejściem do pociągu lub od razu po wejściu. Wątpliwości budzi tutaj określenie "od razu", bowiem często pasażerowie, którym wlepiono mandat jeszcze przed odjazdem ze stacji, na której wsiedli do pociągu, zostali ukarani po prostu w trakcie zajmowania sobie miejsca w przedziale.
© 2024 TUR-INFO.PL Wszelkie prawa zastrzeżone.
Kontakt z nami