TUR-INFO.PL
Serwis Informacyjny Branży Turystycznej


2012-03-06 - Pozew zbiorowy na spokojnie

Duży szum medialny towarzyszący pierwszemu pozwowi zbiorowemu turystów przeciw organizatorowi wywołał niezdrowe emocje. Pierwsza taka sprawa w pewien sposób toruje drogę kolejnym - choć w Polsce nie obowiązuje prawo precedensu z pewnością wyniki i przebieg procesu będą śledzić wszyscy zainteresowani.

reklama


Niestety ten pozew zbiorowy obnażył od razu słabość tej formy, jako że ułatwia on zbieranie się wielu malkontentów pod przywództwem największego. Do tej pory wartość usługi i kwota możliwego odszkodowania i zadośćuczynienia stanowiły pewną barierę - po prostu w sprawach niejasnych lub spornych nie opłacało się turyście występować do sądu. Teraz widać, iż to się zmienia - instytucja grupy powoduje, iż gospodarcza opłacalność pojawia się już w błahych sprawach wartych kilkaset złotych od osoby.

Jak napisał p. Janusz Trybus właściciel biura TOP:
Szum medialny wokół naszego biura dotyczy precedensu w polskim prawodawstwie - pierwszego pozwu zbiorowego w branży turystycznej wytoczonego przez 10 uczestników z 23 os. grupy, którą obsługiwaliśmy w ubiegłym roku na Krymie.
Awaria autokaru uznanego przewoźnika, której skutkom przeciwdziałaliśmy natychmiast zastępując autokar na trasie dojazdowej oraz drobne utrudnienia w realizacji wycieczek, stały się pretekstem do wymuszenia odszkodowania w wysokości przekraczającej wartość całej usługi !
Przywódca grupy niezadowolonych, posługując się oszczerstwami oczernił imprezę i nas jako organizatora.
Z naszych tras krymskich korzystały tysiące turystów, którzy wrócili zadowoleni i wdzięczni za prezentację tego pięknego regionu - to najlepsza wizytówka !
Wszystkim Klientom i Przyjaciołom chcielibyśmy podziękować za słowa otuchy i wsparcia, które odbieramy od 21.02.2012.
Janusz Trybus - właściciel


Większość turystów to normalni ludzie jak my. Jednak są on laikami - nie rozumieją, że na usługę turystyczną składa się wiele czynników i aby cena była przystępna organizator musi ułożyć plan imprezy racjonalnie, z pewnym zabezpieczeniem, ale nie uchronimy się przed wszystkim! Gdyby miała być pewność bezproblemowości, to na wycieczkę powinien jechać także zapasowy autokar z zapasowym pilotem (on też przecież może zachorować!).

Co ciekawe, Gazeta Wyborcza, która chyba jako pierwsza opublikowała "sensacyjne" informacje, miała wyjaśnienia punktu widzenia biura od p. Trybusa, które de facto w kwestiach merytorycznych zostały pominięte w artykule. Aby nie tworzyć przekłamań zdecydowaliśmy się załączyć źródłowy tekst wyjaśnień (skierowanych do Gazety 17 lutego rano, więc całe 3 dni przed publikacją tekstu):

Zaistniała sytuacja jest doskonałym przykładem jak można wykorzystać pretekst w postaci uchybienia ze strony organizatora imprezy by spędzić 2 tygodniowe wakacje za darmo, a nawet otrzymać więcej niż wartość całej usługi pomimo zrealizowania (wg mojej oceny) 95% programu zwiedzania i 100% świadczeń noclegowych i żywieniowych w obliczu trudności jakie zaistniały przez awarię autokaru.

Na dowód załączam program imprezy, wraz z ceną 499EUR, co przy kursie, który był bezpośrednio przed wyjazdem (4,05zł/EUR) daje koszt 2020zł/os. A żądania klientów są następujące: 1500zł/.os tytułem częściowego zwrotu kosztów imprezy + 1000zł/os tytułem zadośćuczynienia co daje kwotę 2500zł/os!

Z tak abstrakcyjnymi żądaniami klientów nie spotkaliśmy się przez 22 lata prowadzenia działalności turystycznej jako touroperator. W grupie znalazł się prowodyr - pan Zbigniew K., który w trakcie wyjazdu podsycał niezadowolenie, utrudniał a czasem nawet sabotował inicjatywy pilota, a po imprezie mianował się Przedstawicielem Grupy i w imieniu uczestników rozpoczął kampanię pomówień po to by uzyskać od nas horrendalne rekompensaty nie odpowiadające faktycznym uchybieniom.

A jak było naprawdę:
Trzeciego dnia wycieczki na wysokości Mikołajewa nad Morzem Czarnym uległa uszkodzeniu chłodnica autokaru. Na ukraińskich wertepach wpadając w kolejna dziurę rozszczelniła się chłodnica i nastąpił wyciek płynu chłodniczego. W ciągu niecałej godziny autokar został odholowany do warsztatu wyspecjalizowanego w naprawie chłodnic (Mikołajew to ponad 600tys miasto), uczestnicy odwiezieni do centrum miasta, które pokazywał im pilot podczas spaceru. W 2 godziny później wiadomo było, że awaria naszego autokaru nie zostanie tak szybko usunięta, pomimo zaspawania pęknięcia płyn chłodniczy uciekał jeszcze w innych miejscach.

Pilot nakarmił grupę kolacją w Mikołajewie (dodatkowo) na nasz koszt. Następnie został załatwiony i podstawiony autokar zastępczy. Grupa tym autokarem dotarła do docelowego punktu - pensjonatu na Krymie pod Fieodosją (Teodozją). Dotarli z 5 godzinnym opóźnieniem. Kolejna kolacja i poczęstunek przywitalny czekał na grupę.

Przez 2 kolejne dni krótkie wycieczki (odl. max 50 km) były realizowane 20 os. busem właściciela pensjonatu. Później przyjechał nasz autokar, który miał być w pełni sprawny po operacji uszczelnienia chłodnicy specjalnym płynem. Niestety po pierwszym sprawdzianie podczas wycieczki tym autokarem do Sudaka okazało się, że 2 krotnie termostaty wyłączyły silnik z powodu przegrzewania. Wycieczkę przeprowadzono, choć były uciążliwości. Kierowcy wykorzystując wskazówki właściciela autokaru pracują nad nieszczęsna chłodnicą. Kolejnego dnia grupa odmawia wejścia do autokaru pomimo, że usterka jest już podobno naprawiona. Tego dnia miała być realizowana wycieczka fakultatywna - płatna dodatkowo (a wiec łatwo przychodzi rezygnacja).

Wreszcie moment opuszczenia Fieodosji i długi przejazd przez Symferopol, Bakczyseraj do Piesczanoje (ponad 250km). Niestety 2 lub 3 krotnie autokar musiał stawać - jeszcze układ chłodniczy się przegrzewał. Następnego dnia krótki przejazd. Grupa zwiedza Sewastopol, a równolegle odwiedzany jest kolejny serwis w bazie autokarowej. Płukanie chłodnicy, wymontowanie czujników. Następnego dnia wreszcie wszystko jest OK! Realizujemy długą wycieczka po całym południowym wybrzeżu - ponad 270km z przejazdami przez górskie przełęcze.

Od tego momentu kończą się perturbacje z autokarem. Kolejne dni to zmierzanie w kierunku Polski, z prostym zwiedzaniem na trasie podczas postojów. Niestety atmosfera wciąż jest napięta. Pan Zbigniew K. wykorzystując skrajne zmęczenie pilota po stresach związanych z autokarem i awaryjną organizacją programu dla grupy przejął zupełnie inicjatywę. Stał się prawdziwym przywódcą, jednocząc grupę obietnicą zemsty na organizatorze imprezy. Przecież za takie uciążliwości organizator musi słono zapłacić!

Reasumując:
Niesprawność autokaru była uciążliwością dla uczestników i z tego powodu należy im się rekompensata. Tego nie kwestionujemy. Ale rekompensata w rozsądnej, rozumnej wysokości! Oczywiście awaria (czynnik obiektywny) była jeszcze większą uciążliwością dla nas organizatorów. Pomimo awarii byliśmy zobowiązani zrealizować program i to nam się udało!

Zarzuty dotyczące ośrodków, realizacji programu, kompetencji pilota, są wynikiem eskalacji nienawiści wobec organizatora, która została zaszczepiona przez samozwańczego przywódcę grupy. Ośrodki z których korzystała grupa znamy od wielu lat - nigdy na nie nie było narzekań. Trasa sprawdzona, ciesząca się uznaniem turystów (tydzień wcześniej realizowana była przez grupę 45os a nie 23os jak w przypadku tego feralnego turnusu).


Cała sprawa z jednej strony budzi emocje, z drugiej napełnia niesmakiem. Być może klientom przed realizacją imprezy należało by, jak w szpitalu, dawać formularz zgody na wyjazd?

Bo takie zabezpieczenia dają lekarze w postaci formularza zgody na zabieg, który według wzoru opracowanego przez Towarzystwo Chirurgów Polskich - zawiera: Możliwe jest zakażenie rany pooperacyjnej na skutek infekcji, miejscowa infekcja, krwiak, obrzęk, powstawanie zatorów tętnic, które mogą spowodować zawał serca, udar mózgu, zator tętnicy płucnej lub niedokrwienie kończyn, zakażenie wirusem zapalenia wątroby typu B i C lub HIV (cytowane za m.wyborcza.pl). W takim formularzu dla turysty należało by wyszczególnić możliwe awarie, choroby, zdarzenia losowe, a także inne niedogodności, które mogą spotkać człowieka. Etycznie to będzie pewnie w porządku, bowiem, czymże są niedogodności opóźnienia wylotu wobec zarażenia wirusem HIV lub zapalenia wątroby typu C, na które się pacjent zgadza bez szemrania.



Źródło: Centrum Prasowe TUR-INFO.PL

Wróć do strony głównej


Pełna wersja

© 2024 TUR-INFO.PL Wszelkie prawa zastrzeżone.
Kontakt z nami

stat24.com